24 lipca 1715 roku eskadra złożona z 11 hiszpańskich statków wypłynęła z Hawany na Kubie i wzięła kurs na Hiszpanię. Po tygodniu, 31 lipca, flotę ogarnął huragan, żaglowce poszły na dno, życie straciło około 1000 ludzi, prawie 1500 zdołało dopłynąć do wybrzeży Florydy.

Katastrofa miała miejsce 200 km na północ od dzisiejszego Miami. Statki przewoziły między innymi złoto, srebro i kosztowności.

Zatopionej floty poszukiwano od połowy XX wieku. Odnalazła ją rodzina Schmidt, ale eksplorację, za zgodą władz Florydy, powierzyła firmie specjalizującej się w tego rodzaju przedsięwzięciach — Queen Jewels.

Odkrywcy nie poinformowali, ile wraków zlokalizowano, wiadomo jedynie, że leżą płytko, na głębokości zaledwie 4,5 m. Na razie spod wody wydobyto między innymi 51 złotych monet oraz złoty łańcuch długości 12 metrów, prawdopodobnie przeznaczony był dla hiszpańskiego monarchy Filipa V. Jego wartość wstępnie oszacowano na pół miliona dolarów. Wartość wydobytych monet łącznie także na taką sumę. 20 proc. wartości skarbu przypadnie władzom Florydy, reszta rodzinie Schmidt oraz firmie Queen Jewels. Poinformował o tym kierujący eksploracją Brent Brisben.

W 1950 roku na plaży znaleziono złotą monetę. Od tego momentu wielu eksploratorów wraków usiłowało znaleźć w tym rejonie skarb, ale udało się to dopiero rodzinie Schmidt Firma Queen Jewels eksploruje to miejsce od 2010 roku.