Tajemnicze amulety

Dwa starożytne naczynia z przedmiotami rytualnymi znaleźli archeolodzy w Sardes w Turcji - pisze Krzysztof Urbański.

Publikacja: 09.03.2014 07:30

źródło: www.news.wisc.edu

źródło: www.news.wisc.edu

Foto: materiały prasowe

Szczyt świetności miasta, położonego na zachodzie Azji Mniejszej, przypadł na VII w. p.n.e. Sardes było wtedy stolicą Lidii pod panowaniem dynastii Mermnadów. Rozsławione zostało przez ostatniego króla z tej dynastii — Krezusa, którego imię stało się synonimem bogactwa. Słusznie, bo Lidia pod panowaniem Mermnadów uznawana jest za pierwsze państwo w świecie zachodnim, które wprowadziło monety do powszechnego użytku, rozpowszechnione później przez Greków i Fenicjan w całym basenie Morza Śródziemnego.

Sardes podupadło, kiedy Krezus przegrał wojnę z Persami i miasto dostało się pod panowanie Cyrusa. W późniejszych wiekach popadło pod zwierzchnictwo greckie, a potem rzymskie. Starożytne miasto, mimo prowadzonych przez lata wcześniejszych wykopalisk, ciągle jest archeologicznym eldorado.

— Każdy z dwóch skarbów jakie znaleźliśmy składa się małego garnka z pokrywką, monet, ostrych kolców metalowych i całego jajka — wyjaśnia Will Bruce, odkrywca znaleziska z Uniwersytetu Wisconsin-Madison, który pracował na stanowisku archeologicznym w Sardes przez ostatnie sześć lat.

Wykopaliska w Sardes od kilku dziesięcioleci nadzoruje prof. Nicholas Cahill z Uniwersytetu Wisconsin-Madison. Prof. Cahill uważa, że oba skarby pochodzą z ok. 70 — 80 r. n.e. Bruce wraz z zespołem współpracowników znalazł oba garnki pod podłogą domu z I w. wzniesionego na ruinach wcześniejszej budowli zburzonej w 17 r. n.e.

— Rytualne ofiary zostały wkopane w doły w podłodze, później, niż powstał ten pokój — powiedział prof. Cahill. — Ich znaczenie ciągle pozostaje zagadką. Być może miały chronić dom i rodzinę przed złymi mocami. Zakopywanie wotów różnego rodzaju pod podłogą czy ścianami było praktyką powszechną w tamtych czasach. Przykłady z literatury rzymskiej wskazują na to, że jajka były używane w szczególnych rytuałach. Archeologów intryguje fakt, że podobne przedmioty: igły, monety i jajka znalezione zostały w Sardes ponad 100 lat temu, kiedy została odkryta świątynia Artemidy przez archeologów Uniwersytetu Princeton.

W Sardes opanowano sztukę bicia monet, początkowo z elektrum — stopu srebra i złota, a później z czystego złota i srebra. Chociaż monety bite w Lidii za czasów dynastii Mermnadów są bardzo rzadkie, te z okresu greckiego i rzymskiego są stosunkowo często spotykane w wykopaliskach w tym mieście.

— Ale jedna z monet wydaje się być wyjątkowa — uważa prof Cahill. — Moneta ma portret Nerona na froncie. Na rewersie oryginalny wzór został zniszczony młotkiem, a w tym miejscu wygrawerowano wizerunek lwa. To jest bardzo dziwne. Żaden z naszych ekspertów- numizmatyków nie widział czegoś podobnego. Wizerunek lwa jest jest symbolem królów Lidii i bogini Kybele, czczonej w Azji Mniejszej.

Krzysztof Urbański

 

 

 

Szczyt świetności miasta, położonego na zachodzie Azji Mniejszej, przypadł na VII w. p.n.e. Sardes było wtedy stolicą Lidii pod panowaniem dynastii Mermnadów. Rozsławione zostało przez ostatniego króla z tej dynastii — Krezusa, którego imię stało się synonimem bogactwa. Słusznie, bo Lidia pod panowaniem Mermnadów uznawana jest za pierwsze państwo w świecie zachodnim, które wprowadziło monety do powszechnego użytku, rozpowszechnione później przez Greków i Fenicjan w całym basenie Morza Śródziemnego.

Pozostało 81% artykułu
Archeologia
Kolos Konstantyna powrócił do Rzymu. Można go zobaczyć w Muzeach Kapitolińskich
Archeologia
Egipt restauruje piramidę w Gizie. "Dar dla świata XXI wieku"
Archeologia
We włoskim Paestum odkryto dwie nowe świątynie doryckie
Archeologia
Cucuteni-Trypole. Wegeosady sprzed sześciu tysięcy lat
Archeologia
Szwajcaria. Detektorysta znalazł na polu marchwi biżuterię sprzed 3,5 tysiąca lat