Czterej posłowie ruchu Kukiz'15 w interpelacji zwrócili uwagę na brak regulacji w zakresie wynagrodzeń dla aplikantów adwokackich i radcowskich.
- Powszechnym, a zarazem niepokojącym zjawiskiem jest to, że wielu aplikantów, mimo prestiżu zawodu i jego społecznej misji, boryka się z trudną sytuacją finansową, wobec braku jakichkolwiek regulacji dotyczących wynagradzania aplikantów. Moi rozmówcy, wskazywali, iż, aplikanci wobec tej sytuacji, często zmuszeni są do podjęcia dodatkowej pracy, jednakże nie jest to do końca możliwe, w sytuacji gdy aplikant pracuje u swojego patrona 40 h tygodniowo bezpłatnie. Ponadto, regulamin odbywania aplikacji bardzo rygorystycznie traktuje kwestie dodatkowego zatrudnienia aplikanta, na które każdorazowo musi wyrazić zgodę patron oraz dziekan okręgowej rady adwokackiej – napisano w interpelacji.
Posłowie zapytali się, czy Ministerstwo Sprawiedliwości rozważa zmianę regulaminu odbywania aplikacji i wprowadzenie do niego precyzyjnych regulacji dotyczących wynagradzania aplikantów w czasie odbywania aplikacji u patrona.
W odpowiedzi wiceminister Marcin Warchoł wskazał, że art. 76a ustawy – Prawo o adwokaturze przewiduje możliwość zatrudniania aplikanta na podstawie stosunku pracy przez patrona. Ustawa o radcach prawnych nie zawiera natomiast regulacji odnoszących się do problematyki zatrudniania aplikantów przez patrona. Wysokość wynagrodzenia aplikanta w przypadku takiej umowy jest sprawą indywidualną. – Nie można jednak nie zauważyć, że sytuacja finansowa adwokatów i radców prawnych - patronów może być skrajnie odmienna i zapewne także od niej uzależnione jest wynagrodzenie aplikanta – zwrócił uwagę Marcin Warchoł. - Zarówno jednak w przypadku umowy o pracę, jak i w przypadku umowy zlecenia między aplikantem a adwokatem czy radcą prawnym, przepisy ustawy z dnia 10 października 2002 r. o minimalnym wynagrodzeniu za pracę (Dz. U. z 2017 r. poz. 847) gwarantują minimalne wynagrodzenie oraz minimalną stawkę godzinową – zaznaczył.
Zdaniem wiceministra, w sytuacji opisanej w interpelacji, tj. pracy u patrona w wymiarze 40 godzin tygodniowo bez wynagrodzenia, niewątpliwie naruszone są powszechnie obowiązujące regulacje dotyczące zasad wynagradzania za pracę. - Przypadki takie winny być zgłaszane Państwowej Inspekcji Pracy. Aplikanci zatrudnieni na podstawie umowy o pracę czy umowy zlecenia korzystają także z pełnej ochrony na podstawie przepisów Kodeksu pracy oraz Kodeksu cywilnego i w przypadku naruszeń ich praw, powinni korzystać z uprawnień wynikających z ww przepisów powszechnie obowiązujących – napisał Warchoł.