O wygaszeniu największej w Polsce hurtowni radiofarmaceutyków - PolAtomHurt w Otwocku-Świerku, prowadzony przez Ośrodek Radioizotopów PolAtom, który jest zakładem Narodowego Centrum Badań Jądrowych (NCBJ)– pisaliśmy 17 października. Główny Inspektorat Farmaceutyczny (GIF) wygasił ją z końcem sierpnia, ponieważ prowadząc jednocześnie hurtownię i przychodnię medycyny pracy NCBJ naruszał art. 11 ustawy – Prawo farmaceutyczne z 7 czerwca 2018 r., który zabrania łączenia prowadzenia hurtowni i działalności leczniczej. Zakaz taki został wprowadzony po to, by utrudnić życie mafii lekowej wywożącej leki za granicę.

Choć instytut przez wiele miesięcy przekonywał GIF, że jego działalność przekreśla możliwość wywozu leków, ten pozostawał głuchy na argumenty. W efekcie we wrześniu w wielu szpitalach w całej Polsce zabrakło znacznika, którego używa się podczas operacji raka piersi do oznaczania węzłów wartowniczych, czyli węzłów chłonnych znajdujących się najbliżej nowotworu. Za pomocą specjalnej kamery lekarze sprawdzają, czy w węzłach nie ma przerzutów. Jeśli są – węzły zostają wycięte.

Czytaj też: Lekarze nie mogą wycinać nowotworów. Winne przepisy

„Zwracam się do Pana Ministra w trosce o życie i zdrowie pacjentów onkologicznych. Moje zaniepokojenie wzbudziły doniesienia środków masowego przekazu wskazujące na brak możliwości podejmowania przez lekarzy operacji nowotworów. (...) Ustawodawca powinien rozważyć wszelkie konsekwencje wprowadzenia prawa i uchronić pacjentów przed konsekwencjami, które mogą doprowadzić do ich śmierci, czy pogłębienia się poważnej choroby" – pisze RPO Adam Bodnar w wystąpieniu do ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego prosząc o jak najszybsze zajęcie stanowiska w tej sprawie.