W swoim najnowszym raporcie Najwyższa Iza Kontroli zwraca uwagę, że chociaż leczenie uzdrowiskowe jest jedną z najstarszych dziedzin medycyny, to do dzisiaj nie określono standardów dotyczących prowadzenia tego leczenia, w tym norm i procedur wykonywania poszczególnych zabiegów bodźcowych. Ustanowiono jedynie przepisy, które nakładają na zakłady lecznicze obowiązek stosowania do zabiegów bodźcowych wyłącznie naturalnych surowców leczniczych.
Czytaj także: Kolejkę do sanatorium można sprawdzić w internecie
- W praktyce brak standardów w leczeniu uzdrowiskowym może przekładać się na niewłaściwe wykonanie zabiegu, użycie surowca w nieodpowiedniej ilości lub o słabej jakości. Brak standardów może też spowodować, że zakłady lecznicze będą częściej stosowały - zamiast naturalnych surowców - ich zamienniki, które nie spełniają wymogów określonych dla naturalnych surowców leczniczych. Z pewnością brak standaryzacji uniemożliwia rzetelną ocenę wykorzystywania naturalnych surowców leczniczych w leczeniu uzdrowiskowym - wskazuje NIK.
W ramach finansowanego przez NFZ leczenia uzdrowiskowego, mimo określonego prawnie wymogu, tylko 78% zabiegów bodźcowych wykonano z wykorzystaniem naturalnych surowców leczniczych (takich jak borowina, woda lecznicza czy gazy lecznicze). Natomiast ich zamienniki (np. żel borowinowy, plastry borowinowe, pasta borowinowa, płyn siarczkowy czy techniczny dwutlenek węgla) stosowano w 12 (na 16) skontrolowanych zakładach lecznictwa uzdrowiskowego w co piątym zabiegu bodźcowym.
Co więcej, z ustaleń Izby wynika, że w aż 11 skontrolowanych zakładach leczniczych, co czwartemu pacjentowi udzielono świadczeń zdrowotnych niezgodnie z warunkami określonymi przez Ministra Zdrowia i Prezesa NFZ. Co dziesiąty pacjent nie otrzymał wymaganej ilości zasadniczych zabiegów bodźcowych z wykorzystaniem naturalnych surowców leczniczych, a co trzeciemu leczonemu w szpitalu - nie wykonano wymaganych badań lekarskich.