W czym rzecz? Poszkodowana chorowała na białaczkę szpikową. Jako 10 letnia dziewczynka podczas leczenia w 1992 r w szczecińskiej publicznej placówce medycznej została zarażona wirusami zapalenia wątroby typu B i C. W związku z zakażeniem narastały u niej objawy kojarzone z wczesną marskością wątroby.
Sąd Apelacyjny w Szczecinie 25 października 2006 r zasądził od Skarbu Państwa-Ministra Zdrowia na rzecz poszkodowanej kwotę 15 tysięcy zł z ustawowymi odsetkami. Ustalił też, że pozwany będzie ponosić odpowiedzialność za skutki zakażenia mogące ujawnić się w przyszłości. W 2010 r stwierdzono u poszkodowanej marskość wątroby. W związku z pogarszającym się stanem zdrowia chorej konieczna okazała się transplantacja, która przeprowadzono dwa lata później. Na tym nie koniec.
W kolejnej sprawie wytoczonej przez poszkodowaną w maju 2013 r Sąd Okręgowy w Szczecinie zasądził od pozwanego Skarbu Państwa – Ministra Zdrowia na rzecz powódki kwotę 100 tysięcy zł z odsetkami oraz miesięczną rentę w wysokości 1800 zł. Sąd przyjął, że potrzebę dokonania transplantacji wątroby należy traktować jako ujawnienie nowej krzywdy, a nie tylko pogorszenie się stanu zdrowia w stosunku do uwzględnionego w wyroku z 2006 r. Stwierdził także, że dzięki transplantacji sytuacja życiowa poszkodowanej i jej perspektywy na przyszłość znacznie się polepszyły.
Czytaj także: Pierwsza skarga nadzwyczajna Rzecznika Finansowego
Kwota 100 tysięcy zł była według sądu odpowiednia do zadośćuczynienia za doznaną szkodę. Sąd orzekł również, że cierpienia powódki po wydaniu wyroku z 2006 roku nie były jej nową krzywdą i co za tym idzie nie zasądził z ich tytułu zadośćuczynienia. Od wyroku Sądu I instancji poszkodowana wniosła apelację, w której zarzuciła naruszenie art. 445 par. 1 kodeksu cywilnego poprzez zasądzenie zadośćuczynienia w kwocie nieodpowiedniej w stosunku do doznanej przez nią krzywdy, w tym cierpień fizycznych i psychicznych. Powódka wniosła o zmianę zaskarżonego orzeczenia i zasądzenie na jej rzecz kwoty 300 tysięcy zł.