Światowa Organizacja zdrowia prognozuje, że depresja będzie wkrótce główną przyczyną obciążenia chorobami i ryzykiem przedwczesnego zgonu. Według danych WHO na całym świecie na depresję cierpi niemal 350 mln ludzi, czyli ok. 5 proc. populacji, i odsetek ten co roku rośnie. Szacuje się, że w Europie choroba ta dotyka ok. 80 mln osób (6,8 proc. dorosłych), w Polsce - 1,5 mln.
Czytaj też: Samopoczucie ludzkości jest coraz gorsze
Atypowa depresja: występuje częściej, niż myślimy
Mimo że jest to choroba tak powszechna, prawidłowo rozpoznawana jest tylko u połowy pacjentów. Jedną z przyczyn takiego stanu rzeczy są – jak czytamy w Onecie – są atypowe objawy depresji, które występują nawet u 40 proc. chorych.
Szczególnie groźna jest ta, która maskowana jest uśmiechem. "Uśmiechnięta depresja" jest zaburzeniem z rodzaju zaburzeń afektywnych i jest bardzo trudna do zdiagnozowania.
Osoby, które cierpią na "uśmiechniętą depresję" mogą przez długi czas nie zdawać sobie sprawy z tego, że mają problemy. Z czasem uczą się skutecznie maskować objawy pod postacią szerokiego uśmiechu.