Niedobór żelaza to globalny problem. Według danych Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) jest nim dotknięta niemal jedna trzecia światowej populacji, czyli prawie dwa miliardy ludzi. Częściej dotyczy kobiet, gdyż tracą one pewną ilość żelaza podczas miesiączek.
Choć żelazo występuje powszechnie, jest pierwiastkiem dość trudno przyswajanym i wchłanianym przez organizm. Problem jest większy w przypadku wegetarian oraz osób, u których występują zaburzenia wchłaniania żelaza z przewodu pokarmowego.
Żelazo ma kluczowe znaczenie dla produkcji hemoglobiny, substancji w czerwonych krwinkach, która transportuje tlen w całym ciele. Komórki potrzebują żelaza do wyprodukowania energii, która jest niezbędna do prawidłowego funkcjonowania każdej części naszego ciała i każdego narządu. Gdy zaczyna jej brakować, cały system spowalnia, a my mamy mniej siły. Nic zatem dziwnego, że pierwszym i najbardziej rozpoznawalnym sygnałem niedoboru żelaza jest bladość i chroniczne zmęczenie. Jednak – jak czytamy w onet.pl – występują również inne, mniej oczywiste objawy niedoboru żelaza, których nie powinniśmy lekceważyć.
Czytaj też: Zbyt rzadko badamy sobie krew
1. Zawroty i bóle głowy
Niski poziom hemoglobiny wpływa na proces transportowania tlenu do mózgu. Jeśli ilość dostarczanego tlenu zaczyna spadać, naczynia krwionośne zwężają się, wpływając na podwyższenie ciśnienia śródczaszkowego, a w konsekwencji powodując bóle głowy. Częste bóle i zawroty głowy mogą wskazywać na niedobór żelaza.