Zamieszanie wokół funduszu dróg samorządowych narasta. W piątek na stronie internetowej Rządowego Centrum Legislacji zamieszczono projekt ustawy dotyczący tego funduszu. Z informacji ze strony RCL wynika, że trafił 21 września do zaopiniowania. Tymczasem rząd przyjął projekt 18 września br.
– Projekt był opiniowany przez właściwy zespół Komisji Wspólnej Samorządu i Rządu tydzień temu. Wywołał wiele kontrowersji – wyjaśnia Grzegorz Kubalski, dyrektor biura Związku Powiatów Polskich. – Dlatego jego opiniowanie przełożyliśmy na ten tydzień. O tym, że został przyjęty tydzień temu przez rząd, dowiaduję się od pani. Jeśli to byłaby prawda, to mielibyśmy do czynienia z rażącym naruszeniem ustawy o Komisji Wspólnej i zadziwiającym lekceważeniem partnerów samorządowych przy projekcie żywotnie interesującym samorządy – mówi oburzony Grzegorz Kubalski.
Strona samorządowa miała do projektu trzy główne zarzuty. Przede wszystkim projekt nie przewiduje żadnych możliwych do zweryfikowania kryteriów wyboru jednostek samorządu, które otrzymają pieniądze na budowę dróg. Wybór będzie w praktyce swobodnie dokonywany przez komisje powołane przez wojewodów. Co więcej, ostatnie słowo ma należeć do premiera. Będzie miał prawo według własnego uznania, zarówno wykreślić daną gminę czy powiat z listy, jak i dodać dowolną jednostkę.
Natomiast gminy wiejskie zgłaszały zastrzeżenia co do źródeł finansowania. Jednym z nich ma być Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska. – Tymczasem już dziś gminy korzystają ze środków z tego funduszu, ale na inne cele, np. termomodernizację. Nie ma zatem pewności, czy zaproponowana zmiana nie oznacza w istocie zabrania środków z dofinansowywania jednych zadań samorządowych po to tylko, by dofinansować inne – dodaje Kubalski.
Wątpliwości budzi też wyłączenie miast na prawach powiatu z ubiegania się o środki funduszu. W ocenie samorządów brakuje przekonującego wyjaśnienia tej propozycji ze strony rządowej.