Strażnicy miejscy zostaną pozbawieni wszystkich fotoradarów. Senat nie przyjął bowiem propozycji swoich komisji, by pozostawić im urządzenia stacjonarne.
W lipcu Sejm zdecydował, że konieczne jest odebranie straży miejskiej fotoradarów. Niemały wpływ na to miał raport Najwyższej Izby Kontroli. Ta wskazała, że straże miejskie, zamiast skupić się na dbaniu o porządek w gminie, swoją energię poświęcają przede wszystkim zarabianiu na kierowcach. Jak wynika ze statystyk, ponad 67 proc. wykroczeń ujawnionych przez straż dotyczy właśnie tych popełnionych w ruchu drogowym.
Zmianom sprzeciwiała się m.in. część samorządowców. Przekonywali, że dzięki fotoradarom zwiększa się bezpieczeństwo na drodze. Burzliwie debatowano o tym podczas prac w senackich komisjach. Pracujący w nich senatorowie przyjęli poprawkę, która miała przywrócić możliwość korzystania ze stacjonarnych fotoradarów. Przepadła ona jednak podczas głosowania całego Senatu.
– Wszyscy doskonale zdajemy sobie sprawę z tego, że w wielu przypadkach fotoradary, które były w gestii samorządów, ustawiano niekoniecznie w miejscach, w których miałyby poprawić bezpieczeństwo, ale po to, aby reperować lokalny budżet. Uważam, że w naszym interesie leży, aby do takich patologicznych sytuacji nie dochodziło – mówił podczas dyskusji w Senacie Paweł Olszewski, wiceminister infrastruktury.
Nowe przepisy mają wejść w życie 1 stycznia 2016 r.