Na czym polegają zapowiedziane właśnie inwestycje grupy Burda w e-commerce'owy hub w Rzeszowie?
Jesteśmy koncernem wydawniczym, od dziesięciu lat jednak Burda, czyli klasyczne wydawnictwo niemieckie, przechodzi transformację w firmę zajmującą się mediami i technologią, wykorzystywaniem tradycyjnych treści na nowych polach internetowych. Mamy za sobą już długą drogę, ale udało nam się zbudować cały system najróżniejszych rodzajów aktywności, z jakich korzystamy.
Nie jesteśmy więc już po prostu firmą medialną, e-commerce obecnie odpowiada za mniej więcej jedną trzecią naszych przychodów. Wciąż oczywiście wydajemy magazyny czy książki, ale także organizujemy wydarzenia, również cyfrowe. Zajmujemy się też choćby usługami turystycznymi, sieciami społecznościowymi, jak niemieckojęzyczna wersja LinkedIn czyli Xing, który jest nawet notowany na giełdzie. Wszystko to wiąże się z działalnością wydawniczą i tworzeniem różnych treści, a przyjęcie tak szerokiego modelu biznesowego pozwoliło nam w ostatnich latach rosnąć. Także na poziomie zysków, a mówię o rynkach takich jak niemiecki, brytyjski czy tych w Europie Środkowej. Teraz chcemy jeszcze mocniej w tym regionie urosnąć i wybraliśmy Polskę na nasz e-commerce hub.
Przejmujemy sklep Cocolita, czyli popularną drogerię internetową. Pozwoli nam to realizować strategię rozpoczętą przed laty w innych krajach, co zmieniło nas w koncern łączący treści i technologie w jedno. Rzeszów nas zachwycił, powstała tam szybko rosnąca i zyskowna firma, a naszą inwestycję traktujemy jako pierwszy krok w rozwijaniu potencjału polskiego rynku. Chcemy rozwijać się tu w różnych kierunkach, jeśli chodzi o ofertę, oraz oczywiście wciąż budować firmę jako wydawcę treści kierowanych głównie do kobiet na wielu płaszczyznach.
W Rzeszowie powstanie coś w rodzaju centrum badań i rozwoju czy innego rodzaju projekt?