Niektóre polskie miasta to pionierzy najnowszych rozwiązań

Inteligentna sieć ciepłownicza w Warszawie jest największa w UE i może być punktem odniesienia dla podobnych projektów na całym świecie – mówi Frederic Faroche, prezes zarządu, dyrektor generalny grupy Veolia w Polsce.

Publikacja: 08.04.2019 21:00

Niektóre polskie miasta to pionierzy najnowszych rozwiązań

Foto: materiały prasowe

Co oznacza dla pana termin „Miasto 2050"?

Frederic Faroche: To miejsce, w którym chce się mieszkać, gdyż łatwo się dostać do pracy, jest dużo zieleni i miejsc do rekreacji, a powietrze jest czyste. Miasto przyszłości powinno być przyjazne środowisku, zdolne do odnawiania wykorzystywanych zasobów i w jak największym stopniu samowystarczalne. Kiedy miasto rośnie, zużywa coraz więcej surowców, w tym energii i wody. Jednak dostępność surowców nie rośnie wraz z nim. Z tego powodu kluczem do rozwoju będzie maksymalne wykorzystanie dostępnych zasobów, np. ciepła odpadowego z procesów produkcyjnych do zapewnienia ogrzewania. Samowystarczalne miasto to również takie, które angażuje do odnawiania zasobów swoich mieszkańców. W miastach przyszłości będą powstawać liczne małe instalacje prosumenckie – produkujące lokalnie energię elektryczną na potrzeby własne, a nadwyżki będą oddawane do lokalnych miejskich sieci. Znacznie zwiększy się poziom odzyskiwanej energii w budynkach np. z chłodzenia budynków. Z pewnością zostaną bezpiecznie zamknięte obiegi wody w mieście. Prawdopodobnie miasta uporają się także z selekcją odpadów: frakcje bio będą służyły na potrzeby gospodarki zieleni, a pozostałe będą w większym stopniu objęte recyklingiem. Miasta będą promować (nawet poprzez mechanizmy prawne i finansowe) korzystanie z produktów wielorazowego użytku.

Zmiany w których sektorach gospodarki wpłyną na powstawanie nowoczesnych miast przyszłości?

Po pierwsze, zmiany powinny wystąpić przede wszystkim w zakresie usług środowiskowych, w tym zarządzania energią, wodą i odpadami. Takie możliwości stwarza gospodarka o obiegu zamkniętym. Jest ona koncepcją zakładającą racjonalne wykorzystywanie zasobów poprzez odzysk surowców z odpadów i ich ponowne wykorzystanie. Osiąga się w ten sposób maksymalne ograniczenie negatywnego oddziaływania człowieka na środowisko. W praktyce oznacza to, że materiały i surowce powinny pozostawać w obiegu tak długo jak to możliwe, jednocześnie ich wykorzystanie powinno być minimalizowane. Dla przykładu – z odpadów rolniczych można uzyskać biogaz, który później zostanie wykorzystany do produkcji energii. To rozwiązanie łączy gospodarkę odpadową z produkcją energii, a także jest przyjazne środowisku.

Po drugie, w miastach przyszłości dużą rolę będzie również odgrywała teleinformatyka. Dzięki internetowi rzeczy można zbierać informacje z wielu czujników, analizować je, a później automatyzować i optymalizować działanie różnych systemów, np. miejskiego transportu. Cyfryzacja będzie prowadziła do dużego uproszczenia i optymalizacji procesów w mieście. Na przykład zaawansowane technologie cyfrowego pomiaru ruchu będą w stanie, poprzez sterowanie masowo instalowanymi modułami GPS w samochodach, a może nawet już autopilotami, zlikwidować zatory komunikacyjne w mieście. Zapotrzebowanie na energię będzie realizowane przez systemy zdalnego sterowania monitorujące popyt i podaż energii od źródła produkcji do systemów sterowania w budynkach mieszkalnych. Podobna sytuacja nastąpi w systemach zaopatrzenia w wodę. Dla miast szeroko rozumiany sektor usług komunalnych będzie kluczowy i z pewnością rewolucja cyfrowa zmieni ich obraz w stosunku do tego, który znamy.

Jakie najważniejsze nowinki i technologie z branży, w której działacie, będą miały odzwierciedlenie w miastach przyszłości?

W obszarze działalności Veolii – energia, woda, odpady – takich rozwiązań jest wiele. Wspomniałem już o wykorzystaniu odpadów lub ciepła odpadowego do produkcji energii, ale miasta przyszłości będą musiały wdrażać innowacje, by zaspokoić swoje zapotrzebowanie na wodę. Jest to jeden z obszarów, na które najmocniej wpływają zmiany klimatyczne. Aby się na nie przygotować, miasta będą w coraz większym stopniu opierać się na wodzie „alternatywnej", pochodzącej z niekonwencjonalnych źródeł, takich jak ścieki lub wody z akwenów morskich, zamiast z rzek lub wód podziemnych. Do 2048 r. jedna czwarta ludności świata będzie mieszkać w miastach nadmorskich, więc to z morza trzeba będzie pozyskiwać wodę. Wciąż jednak konieczne jest opracowanie efektywnych metod jej odsalania. Kolejnym wyzwaniem jest oczyszczanie ścieków, które podlega coraz ostrzejszym wymogom. Ponadto nowe zanieczyszczenia w ściekach (np. farmaceutyki, mikroplastik) wymuszają na operatorach, aby posiadali coraz szerszą wiedzę o technologiach i ich efektywnym zarządzaniu. Wysoce prawdopodobne jest także, że system produkcji i dystrybucji energii w miastach zyska nowe oblicze. Centralne duże źródła ciepła będą tracić na znaczeniu na rzecz kilku czy kilkunastu mniejszych źródeł ciepła, podobna ewolucja następuje w przypadku infrastruktury sieciowej – sieci wysokotemperaturowe będą współpracować z sieciami niskotemperaturowymi. Ich głównym zadaniem będzie bilansowanie ciepła pomiędzy producentami (będzie ich wielu, w tym prosumenci) a konsumentami energii. Technologie energooszczędne w budownictwie spowodują, że znacząco spadnie zapotrzebowanie na energię dostarczaną do budynków. Odzysk energii będzie czymś powszechnym, natomiast prawdopodobnie z miast zniknie problem smogu.

W jakim stopniu polskie miasta są na czasie ze światowymi trendami?

Polskie miasta w dużej mierze są na początku tej drogi. Jednocześnie w niektórych obszarach są pionierami w skali świata. Przykładem może być inteligentna sieć ciepłownicza w Warszawie. Zrealizowany przez Veolię projekt polega na wyposażeniu sieci w nowoczesną infrastrukturę pozwalającą na monitorowanie i zintegrowane zarządzanie poszczególnymi jej elementami na odległość. Zastosowane technologie pozwalają zdalnie kontrolować pracę trzech przepompowni, 79 komór ciepłowniczych oraz 2,5 tys. węzłów cieplnych. Wcześniej każda zmiana ustawień odbywała się w miejscu ulokowania poszczególnych elementów. W wyniku przebudowy całe zarządzanie odbywa się z jednego centrum decyzyjnego. System zapewnia również dyspozytorom stały dostęp do niezbędnych danych, a także „podpowiada" optymalne rozwiązania w oparciu o matematyczną analizę danych bieżących i historycznych. Modernizacja systemów zarządzania siecią ciepłowniczą pozwoliła na ograniczenie strat ciepła przez przenikanie na przesyle oraz zmniejszenie zużycia prądu przez przepompownie. Umożliwiła też optymalizację zakupu energii cieplnej w źródłach. Warszawska sieć jest największa w UE. Stolica była doskonałym poligonem do wdrożenia tego innowacyjnego rozwiązania, które może być punktem odniesienia dla podobnych projektów realizowanych w Polsce i na całym świecie.

Czy wyobrażając sobie „Miasto 2050", myśli pan tylko o metropoliach czy również o miastach średnich i małych, które mogą się stać poligonem doświadczalnym nowych rozwiązań następnie stosowanych w szerszej skali?

Myślimy o wszystkich miastach, z pełną świadomością, że droga dojścia do – na dziś wciąż futurystycznej – wizji „Miasta 2050" będzie odmienna. Zgadzam się, że w małych i średnich miastach łatwiej będzie testować rozwiązania o innowacyjnym charakterze – ryzyka biznesowe i technologiczne mają tam także odpowiednio mniejszą skalę. Z drugiej strony prawdziwy „skok cywilizacyjny", zwłaszcza przejście na gospodarkę cyfrową, będzie raczej w pierwszej kolejności domeną dużych miast – większe budżety, lepszy dostęp do specjalistów i usług wysokiej klasy. Małym miastom będzie łatwiej budować gospodarkę obiegu zamkniętego i zwiększać stopień samowystarczalności, natomiast duże miasta, zwłaszcza te, w których ulokowane będą nowoczesne centra biznesowe, szybciej będą w stanie zaangażować mieszkańców do współtworzenia i współodpowiedzialności za procesy miejskie.

CV

Frederic Faroche, prezes zarządu, dyrektor generalny grupy Veolia w Polsce. Związany z Veolią od 1994 r. Pracował na stanowiskach dyrektora generalnego, wiceprezesa oraz dyrektora operacyjnego w spółkach grupy Veolia w Bułgarii, Czechach i na Litwie. Jest inżynierem mechanikiem, absolwentem H.E.I Lille oraz Aix-Marseille Graduate School of Management w Aix-en-Provence.

Co oznacza dla pana termin „Miasto 2050"?

Frederic Faroche: To miejsce, w którym chce się mieszkać, gdyż łatwo się dostać do pracy, jest dużo zieleni i miejsc do rekreacji, a powietrze jest czyste. Miasto przyszłości powinno być przyjazne środowisku, zdolne do odnawiania wykorzystywanych zasobów i w jak największym stopniu samowystarczalne. Kiedy miasto rośnie, zużywa coraz więcej surowców, w tym energii i wody. Jednak dostępność surowców nie rośnie wraz z nim. Z tego powodu kluczem do rozwoju będzie maksymalne wykorzystanie dostępnych zasobów, np. ciepła odpadowego z procesów produkcyjnych do zapewnienia ogrzewania. Samowystarczalne miasto to również takie, które angażuje do odnawiania zasobów swoich mieszkańców. W miastach przyszłości będą powstawać liczne małe instalacje prosumenckie – produkujące lokalnie energię elektryczną na potrzeby własne, a nadwyżki będą oddawane do lokalnych miejskich sieci. Znacznie zwiększy się poziom odzyskiwanej energii w budynkach np. z chłodzenia budynków. Z pewnością zostaną bezpiecznie zamknięte obiegi wody w mieście. Prawdopodobnie miasta uporają się także z selekcją odpadów: frakcje bio będą służyły na potrzeby gospodarki zieleni, a pozostałe będą w większym stopniu objęte recyklingiem. Miasta będą promować (nawet poprzez mechanizmy prawne i finansowe) korzystanie z produktów wielorazowego użytku.

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację