Tak wynika z najnowszego raportu firm Home Broker i Open Finance oraz serwisu Domiporta. - Mieszkanie na wynajem to niezmiennie atrakcyjna lokata kapitału. Nie należy jednak zapominać, że z wyższymi potencjalnymi zyskami łączy się ryzyko. W przeciwieństwie do bankowych lokat nie mamy tu z góry znanych odsetek i terminu zapadalności - zastrzega Marcin Krasoń, analityk Home Brokera.
Chętni na zyski
Przeciętna rentowność inwestycji w mieszkanie na wynajem wynosi dziś 5,28 proc. - W najbardziej atrakcyjnych pod tym względem miastach zarobić można średnio nawet ponad 6 proc. Nic dziwnego, że nie brakuje chętnych na zakup lokalu i wprowadzenie go na rynek najmu - zauważa Maciej Górka, ekspert portalu Domiporta.pl. - Dane Narodowego Banku Polskiego są bezwzględne wobec lokat. Wiele dostępnych na rynku depozytów nie pokrywa nawet inflacji, co oznacza, że zdeponowane w banku pieniądze tracą na wartości. Nic więc dziwnego, że Polacy uciekają od tej formy lokowania kapitału. Z ostatniego komunikatu NBP wynika, że w kwietniu wycofano z lokat około 4 mld zł, co jest kwotą największą od czterech lat. Inwestorzy szukają alternatyw, które mogą przynieść większe odsetki niż skromne 1,5-2 proc. na bankowym depozycie. Jedną z opcji jest rynek nieruchomości - podkreśla.
A Marcin Krasoń dodaje, że zakup mieszkania kusi możliwymi zyskami, które pochodzą z dwóch źródeł. - Z jednej strony mamy wzrost wartości nieruchomości w czasie, a z drugiej - bieżące zyski z najmu. Oczywiście ani jedno, ani drugie nie jest pewne, jednak potencjał zysków jest spory - mówi analityk Home Brokera. - Inwestorzy kupują coraz więcej lokali na wynajem. Rentowność z najmu jest na dużo wyższym poziomie względem zysku z lokat. Co więcej, obserwujemy również trend, który można nazwać zmianą pokoleniową, jaką jest powolne odchodzenie od własności - komentuje Maciej Górka. - To sprawia, że dynamiczne zmiany doceniają i upatrują w nich szansę nie tylko inwestorzy komercyjni, a także sfera rządowa, która poprzez program Mieszkanie plus i ustawę o REIT-ach zamierza wspierać i rozwijać rynek najmu - zauważa.
Kupuj tanio, wynajmuj drogo
- Rentowność inwestycji w nieruchomość na wynajem zależy od wielu czynników. W analizie skupiamy się na dwóch kluczowych: cenie zakupu i stawce, jaką można uzyskać z najmu - wyjaśnia Marcin Krasoń. - Im taniej mieszkanie kupimy i drożej wynajmiemy, tym zyski będą wyższe. Nie należy jednak zapominać o uwzględnieniu w kalkulacji kilku innych parametrów, przede wszystkim okresów, w których lokal stoi pusty bez najemców. To czas gdy rentowność wynosi zero. Spośród analizowanych przez Home Brokera i portal Domiporta.pl dużych miast największy potencjał zysku z inwestycji w mieszkanie mają lokale w Katowicach. - Niskie ceny zakupu są sprzymierzeńcem inwestorów. Za 200 tys. zł bez problemu kupimy tam mieszkanie na rynku pierwotnym, a lokal z drugiej ręki będzie jeszcze kilkadziesiąt tysięcy złotych tańszy - podaje Marcin Krasoń. - Średnia cena zakupu mkw. mieszkania w stolicy Górnego Śląska to około 4,5 tys. zł. Wynajmując taki lokal, można liczyć średnio na 36,7 zł za mkw., co przekłada się na rentowność netto 6,58 proc. Stawka netto, jak tłumaczy analityk, oznacza, że w obliczeniach uwzględniono czynsz dla wspólnoty, podatek, a dla bezpieczeństwa kalkulacji - także okres, w którym właściciel szuka najemcy.