Dzień po decyzji Donalda Tuska o niekandydowaniu w wyborach na prezydenta Polski wszyscy – zarówno PiS, jak i opozycja – kontynuują przygotowania do kampanii. Ale to będzie już zupełnie inne starcie, niż gdyby Tusk w nim uczestniczył. Nie oparte tak bardzo na osi PiS–PO, ale takie, w którym bardziej liczą się gracze z innych partii tworzący nowe linie podziału.
Kampania może być pełna nie tylko niespodzianek, ale też toczyć się w składzie wykraczającym poza kandydatów z partii politycznych. Jak wynika z rozmów „Rzeczpospolitej", do gry w najbliższym czasie po stronie szeroko pojętej opozycji może się włączyć nowy gracz.
Kandydat obywatelski
W sejmowych kuluarach mówi się, że wejdzie on do gry w najbliższych dniach lub tygodniach. – Kandydat obywatelski po stronie opozycji miałby uruchamiać nowych wyborców i środowiska. W ten sposób w II turze opozycja miałaby większe szanse – mówi nasz rozmówca. Jednak nic nie jest jeszcze przesądzone.
Niespodziewana decyzja Tuska interpretowana jest na wiele sposobów. Dla PO oznacza ona odblokowanie scenariuszy dotyczących kandydata lub kandydatki.
Pierwotnie dopiero 2 grudnia Tusk miał opowiedzieć o swojej przyszłości, ale zrobił to wcześniej. – Mamy teraz otwartą drogę do decyzji. W najbliższych dniach zdecydujemy, kogo wskażemy jako tego kandydata – powiedział w Radiu Plus Tomasz Siemoniak, wiceszef PO.
W piątek odbędzie się posiedzenie zarządu partii poświęcone między innymi wyborom prezydenckim. Z naszych informacji wynika, że w jego trakcie mają zostać przedstawione wyniki badań dotyczące potencjalnych kandydatów i kandydatek.
W PO za najmocniejszą kandydaturę uchodzi wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska. Szef Platformy Grzegorz Schetyna forsował też pomysł prawyborów w Koalicji Obywatelskiej, który będzie też dyskutowany na posiedzeniu zarządu.
PSL podtrzymuje, że potrzebne są prawybory całej opozycji lub przynajmniej w ramach EPL (Europejskiej Partii Ludowej), do której należą i ludowcy, i PO. – Ja bym już dzisiaj chciał stanąć do debaty np. z Małgorzatą Kidawą-Błońską, żebyśmy zmierzyli swoje poglądy, wizje na prezydenturę – powiedział w Radiu Zet Władysław Kosiniak-Kamysz. Ale jak wynika z naszych rozmów, PSL nie będzie czekać wiecznie na decyzję PO. Pojawia się też przekonanie, że sekwencja, w której po ogłoszeniu przez Kosiniaka-Kamysza gotowości do startu, rezygnacja Donalda Tuska nie jest przypadkowa. – Mamy bardzo ciekawą sytuację po stronie opozycji. Donald Tusk de facto namaścił Kosiniaka-Kamysza. To wymusza na Lewicy i Koalicji Obywatelskiej wystawienie naprawdę mocnego kandydata, żeby się liczyć w grze w walce o Duży Pałac – mówi nam strateg polityczny Tomasz Karoń.
Będzie referendum?
Lewica nie podjęła jeszcze decyzji o tym, kto ma startować. I się z tym nie spieszy. W środę poznaliśmy za to decyzje personalne co do klubu w Sejmie. Jego szefem został Krzysztof Gawkowski z Wiosny, a kandydatem na wicemarszałka Sejmu jest lider SLD Włodzimierz Czarzasty. Z kolei na wicemarszałek Senatu zaproponowano Gabrielę Morawską-Stanecką. W prezydium wspólnego klubu Razem, SLD i Wiosny jest m.in. Marcelina Zawisza (wiceszefowa) i Tomasz Trela.
Jak Lewica wybierze swojego kandydata? Jednym z pomysłów jest referendum. – Dobrym rozwiązaniem byłoby rozpisanie na Lewicy prawyborów z powszechnym prawem głosu. Oprócz działaczy i działaczek SLD, Razem czy Wiosny możliwość zagłosowania powinni mieć sympatycy tychże partii. W podobny sposób odbywają się wybory na przewodniczącego brytyjskiej Partii Pracy – mówi nam dr Bartosz Rydliński z UKSW i Centrum im. Daszyńskiego. – O wejściu lub nie w koalicję z CDU/CDU decydowali w wewnętrznym referendum także wszyscy członkowie niemieckiej SPD, tak samo odbywa się obecnie głosowanie na współprzewodniczących tej partii – dodaje Rydliński.
Presji nie czuje też PiS, chociaż prezydent Andrzej Duda od początku kadencji intensywnie objeżdża kraj. W środę ogłosił też razem z ambasador USA w Polsce Georgette Mosbacher, że ruch bezwizowy Polski z USA rozpocznie się już 11 listopada. To będzie na pewno jeden z argumentów, które pojawią się w kampanii reelekcyjnej prezydenta Dudy.