- To są bardzo trudne sprawy, bo też dotyczące ohydnych przestępstw, mówiąc zupełnie wprost. Myślę, że w tej sprawie to, czego powinna cała opinia publiczna się domagać, niezależnie czy jest to okres kampanii wyborczej, czy jest to okres poza kampanią, to transparentność - ocenił polityk Platformy.
- Jeżeli Kancelaria Prezydenta nie potrafi jasno odpowiedzieć na pytania w tej sprawie, jeżeli nie odpowiada dziennikarzom, którzy ten temat opisali, na podstawowe pytania - kogo to dotyczy, jaka była ta sytuacja; jeżeli są komunikaty „nie było tak, ale jest tak, ale tak naprawdę nic więcej nie powiemy”, to znaczy, że ta sprawa ma jakieś drugie dno - stwierdził Marcin Kierwiński w rozmowie z Onetem.
- My będziemy żądali od pana prezydenta Dudy wyjaśnień w tej sprawie. Będziemy żądali, żeby pokazał cały rejestr ułaskawień wszystkich osób na przestrzeni lat - zapowiedział.
„Andrzej Duda często stosował łaskę, kierując się 'względami humanitarnymi' (np. złym stanem zdrowia) – jak wobec skazanego za oszustwo (decyzja z 19 maja) czy za m.in. fałsz materialny (z 23 marca). Z kolei 14 marca prezydent ułaskawił aż siedem osób – to rekord – w tym skazaną za uszkodzenie ciała (łaska dotyczyła wpłaty na cel społeczny) i nietrzeźwego rowerzystę recydywistę. A także – i to rzadkość – osobę skazaną za zgwałcenie małoletniego krewnego” - pisały we wtorkowej "Rzeczpospolitej" Izabela Kacprzak i Grażyna Zawadka.
- Czy to są właściwe standardy? Czy to jest wizja rodziny której chce PiS? - pytała w Sejmie posłanka Koalicji Obywatelskiej Barbara Nowacka, a poseł KO Jan Grabiec domagał się wyjaśnień w tej sprawie.