Konwencja SLD obradowała w Słupsku.
Za kandydaturą Biedronia zagłosowało 108 działaczy. Jak podkreślił lider Sojuszu Włodzimierz Czarzasty, nikt nie zagłosował przeciwko i nikt się od głosu nie wstrzymał.
Ogłaszając tę decyzję Czarzasty stwierdził, że każdy człowiek ma swoje słabości, jeśli jednak ma do nich dystans - potrafi wygrywać.
.@wlodekczarzasty: @RobertBiedron odpowiesz na każde pytanie, nie będziesz motał, jak zapytają czy jesteś za państwem świeckim powiesz, że jesteś za świeckim! Ludzie mają prawo do wiary, ale kler musi być traktowany jak każdy inny, nikt inny tego nie powie! #Biedron2020
— Lewica (@__Lewica) January 19, 2020
Czarzasty zapewnił też, że Biedroń, w przeciwieństwie do PO, "nie będzie zmieniał zdania o 500+, nie jak Platforma, która zmienia zdanie czy ważne czy nieważne w zależności od notowań".
Lider SLD przypomniał, że wywiązał się ze swoich obietnic, iż Lewica wróci do Sejmu.
- Obiecałem 4 lata temu, że wprowadzę lewice do Sejmu, zaprosiłem Adriana Zandberga i razem, Roberta Biedronia i Wiosnę. Jesteśmy w Sejmie i w Senacie, skonsolidowaliśmy Lewicę. Nastepny krok to prezydent Biedroń - mówił Czarzasty.
- Słupsk to miasto mojego życia - mówił z kolei Biedroń.
Słupsk to miasto mojego życia. To tu dojrzewałem jako polityk, to tu odnalazłem wspólnotę. Nie ma chyba nikogo, kto by o Słupsku nie słyszał. Dziś Słupsk jest wzorem nowoczesnego miasta sukcesu - na konwencji #Biedron2020.#NastępnyKrok
— Robert Biedroń (@RobertBiedron) January 19, 2020
Kandydat Lewicy na prezydenta zapewnił, że podczas majowych wyborów "zdecydujemy o tym, czy będziemy osamotnieni w Europie, rządzeni przez politycznych cyników. Czy zrobimy krok do przodu i staniemy się nowoczesnym, dumnym, europejskim państwem dobrobytu".