Debata w PO: Kidawa - Błońska czy Jaśkowiak?

W prawyborczej debacie Platformy Obywatelskiej w Warszawie dyskutują Małgorzata Kidawa-Błońska i Jacek Jaśkowiak.

Aktualizacja: 07.12.2019 10:08 Publikacja: 07.12.2019 09:39

Debata w PO: Kidawa - Błońska czy Jaśkowiak?

Foto: Twitter/Platforma Obywatelska

Na początku kandydaci powiedzieli kilka słów od siebie. Później dyskutować będą w trzech blokach tematycznych. Na koniec odpowiedzą na pytania od internautów.

- Kandyduję, bo nie zgadzam się na kolejnych Banasiów, kolejnych Misiewiczów, kolejnych Piotrowiczów - zapowiedziała Kidawa-Błońska. Mówiła też o tym, że prezydentura powinna być ponadpartyjna oraz łączyć Polaków. - Kandyduję, bo jestem kobietą - mówiła też Kidawa-Błońska. W tych trudnych czasach, przekonywała, kobieta lepiej da radę zasypywać podziały w społeczeństwie.

Jacek Jaśkowiak zaczął swoją prezentację od stwierdzenia, że atmosfera na sali jest "jak na meczu Lecha z Legią".

- Będę zawsze stał po stronie wykluczonych, po stronie słabszych, po stronie obywateli - zapowiedział natomiast Jaśkowiak. - Prawdziwy prezydent to prezydent wśród ludzi - dodał. Podkreślił, że będzie miał "wyprostowaną postawę" wobec kościoła, będzie otwarty na inność i proeuropejski w sprawach międzynarodowych.

Kidawa-Błońska: Polacy chcą słyszeć prawdę i gotowi są przyjąć trudne rozwiązania, jeśli tylko "im się je wytłumaczy". Podkreśla wagę bezpośredniej komunikacji i dialogu z wyborcami.  

Jaśkowiak: jestem człowiekiem dialogu. "Pokazaliśmy to w Poznaniu, ze można dochodzić do kompromisów". Przypomniał swoje rozmowy ze środowiskiem kibiców oraz negocjacje z kościołem. - Może jest mi łatwiej, bo pochodzę z rodziny robotniczej. Mówię to samo w Warszawie, co w Świebodzinie - powiedział Jaśkowiak.

Kidawa-Błońska i Jaśkowiak zapowiadają rozliczenie tych, którzy niszczą praworządność.

- Każda osoba, która łamie prawo, narusza konstytucję, powinna być osądzona. Nie może być tak, że politycy są dziś bezkarni, bezkarnie niszczą Polskę - podkreśliła wicemarszałek Sejmu. Zaznaczyła, że należy też starać się przekonać wyborców PiS, że mają wybór. - Musimy pokazać do jakiej sytuacji doszło, jaka to jest demoralizacja - powiedziała Kidawa-Błońska.

Bardziej jednoznacznie wypowiedział się prezydent Poznania. - Nie mam żadnych wątpliwości, że należy postawić przed Trybunałem Stanu prezydenta Andrzeja Dudę za łamanie konstytucji - oświadczył. - Nawet sami politycy PiS widzą potrzebę osądzenia "czarnych owiec" - zauważył.

Pytanie od internautki: "Co z klimatem? Energia atomowa czy odnawialne źródła energii?"

Kidawa-Błońska: energia odnawialna jest podstawą, mamy w Polsce ogromne zapóźnienia. - Do 2035 roku musimy korzystać z czystych źródeł energii - zapowiedziała. - Atom jest rozwiązaniem bardzo drogim - dodała. Osobiście woli "czyste" odnawialne źródła energii, ale jest otwarta na dyskusję o atomie. - Nie ma powodu, żeby sprowadzać węgiel zza granicy - podkreśliła.

Jaśkowiak: problem z energią jądrową jest przede wszystkim problemem ze społeczną akceptacją budowy reaktorów w określonych miejscowościach. Dodaje, że z węgla nie zrezygnujemy w ciągu 10 lat. - Redukujmy to, co wiąże się z emisją. Patrzmy na to wszystko przez pryzmat ubóstwa energetycznego. Bywam na wsiach, więc rozumiem ludzi, których nie stać na wymianę pieca - dodał.

Podczas części debaty poświęconej polityce zagranicznej Kidawa-Błońska zaznaczyła, że w Unii Europejskiej nie możemy być tylko recenzentem, ale i przedstawiać własne rozwiązania. Opowiedziała się za odbudową Trójkąta Weimarskiego, umocnieniem Grupy Wyszehradzkiej, rozmowami z Ukrainą. 

Jaśkowiak zwrócił uwagę na ważny instrument w rękach prezydenta, jakim jest mianowanie ambasadorów. - Prezydent nie może w tej sprawie słuchać szefa partii, a ja na pewno nie będę słuchał - powiedział ku radości Grzegorza Schetyny. Jaśkowiak dodał, że marzy mu się model szwajcarski - ostatnia wojna była tam 500 lat temu i zginęło w niej niewiele osób. 

Następnie kandydaci byli pytani "jak uratować system emerytalny i czy podwyższyć wiek przechodzenia na emeryturę".

Kidawa-Błońska: należy zachęcać Polaków do dłuższej pracy. - W tej chwili nie wyobrażam sobie podnoszenia wieku przejścia na emeryturę - mówi.

Jaśkowiak: Dla mnie przede wszystkim ważna jest godna emerytura. Przekonuje, że kwestię wieku emerytalnego należy zróżnicować w stosunku do różnych zawodów. - Pracowałem fizycznie, więc wiem jak to jest - mówi i dodaje, że nie chciał by być na emeryturze za 10 lat.

Nie zabrakło pytania o program 500plus i ewentualne w nim zmiany.

- Rozmowy o polityce społecznej powinny trwać, bo nasze społeczeństwo się zmienia - mówi Kidawa-Błońska. Przekonuje, że pomoc społeczna powinna wyciągać ludzi z trudności życiowych, a nie konserwować ich położenie.

Jaśkowiak zapowiada, że trzeba sprawdzić czy 500plus sprzyja większej dzietności oraz nie wypłacać świadczenia "milionerom". Chciałby też, żeby środki z 500plus "nie były przeznaczone na konsumpcję alkoholu, czy na papierosy".

Kandydaci odpowiadali również na pytanie, czy są za czy przeciw liberalizacji aborcji.

Kidawa-Błońska: przede wszystkim trzeba respektować istniejące prawo.

Jaśkowiak: jeżeli będzie na to przyzwolenie społeczne prawo można by nieznacznie zliberalizować na wzór niemiecki, tak by kobieta miała większy wpływ na decyzję o urodzeniu dziecka.

Jakie remedium na kryzys w ochronie zdrowia?

- Problem ochrony zdrowia to najważniejszy problem, który rozwiązać musi państwo polskie - stwierdza Kidawa-Błońska dodając, że "jest to problem, które nie rozwiąże jedna opcja polityczna". Przekonuje, że prezydent powinien przygotować ponadpartyjne rozwiązania w sprawie ochrony zdrowia.

- PiS urządzał nagonki na różne grupy społeczne, w tym na lekarzy - zauważył Jaśkowiak. - Powinniśmy przywrócić szacunek do lekarzy - przekonuje. - Być może wtedy przestaną wyjeżdżać za granicę.\. Prezydent Poznania dodał też, że konieczne jest kształcenie nowych kadr, przede wszystkim pielęgniarek.

Na koniec politycy podsumowali swoje wystąpienia.

- Moi drodzy, szanowni Państwo, ja mam plan jak wygrać w maju - powiedział prezydent Poznania. - Nie będę czekał, aż ktoś zrobi coś za mnie, na przemówienia, na to, aż ktoś mi napisze co mam powiedzieć - dodał. 

- Wiem jak wygrać z Andrzejem Dudą. Polska potrzebuje prawdziwego prezydenta i silnego państwa - powiedział na koniec.

Jest nadzieja i chęć współpracy, żeby te wybory wygrać. Dziękuję tym wszystkim, którzy mi zaufali. Będę reprezentowała każdego Polaka i każdą Polkę. I na pewno będę prezydentem bardzo niezależnym - powiedziała Kidawa-Błońska. - Polska może być krajem, który spełnia nasze marzenia - mówiła. - Jacku, ja jestem kobietą, więc nie biegam długich dystansów, ale wiem, co to jest codzienna żmudna praca i nie zamierzam rezygnować z sympatii ludzi. 

Na początku kandydaci powiedzieli kilka słów od siebie. Później dyskutować będą w trzech blokach tematycznych. Na koniec odpowiedzą na pytania od internautów.

- Kandyduję, bo nie zgadzam się na kolejnych Banasiów, kolejnych Misiewiczów, kolejnych Piotrowiczów - zapowiedziała Kidawa-Błońska. Mówiła też o tym, że prezydentura powinna być ponadpartyjna oraz łączyć Polaków. - Kandyduję, bo jestem kobietą - mówiła też Kidawa-Błońska. W tych trudnych czasach, przekonywała, kobieta lepiej da radę zasypywać podziały w społeczeństwie.

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Wydarzenia
Nie mogłem uwierzyć w to, co widzę
Wydarzenia
Polscy eksporterzy podbijają kolejne rynki. Przedsiębiorco, skorzystaj ze wsparcia w ekspansji zagranicznej!
Materiał Promocyjny
Jakie możliwości rozwoju ma Twój biznes za granicą? Poznaj krajowe programy, które wspierają rodzime marki
Wydarzenia
Żurek, bigos, gęś czy kaczka – w lokalach w całym kraju rusza Tydzień Kuchni Polskiej