Gdzie jest program PiS? Dokument, który ma nosić tytuł „Polskie państwo dobrobytu", nie został jeszcze opublikowany, mimo że na sobotniej konwencji PiS chwalił się nim Jarosław Kaczyński. Zwłoka wynika z przyjętej przez PiS doktryny na kampanię, o której wprost mówią sztabowcy. Nowogrodzka stara się robić wszystko zgodnie z własnym planem, nie oglądając się np. na presję mediów czy opozycji, która zdaniem sztabowców PiS chce ogniskować kampanię tylko wokół emocji i sztucznych kryzysów.
To dotyczy programu, planu kampanii, konwencji – ale i debat. Na spotkania z politykami opozycji z udziałem najwyższych rangą polityków PiS nie ma co do października liczyć. Ta doktryna „strategicznej autonomii" była utrzymywana mimo konieczności reagowania na sprawy takie jak Emigate czy loty byłego marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego.
Kwestia ZUS
Koalicja Obywatelska swój program w formie „książeczki" pokazała w ubiegły piątek. PiS na konwencji programowej w Lublinie tego nie zrobił mimo oczekiwań. Jak wynika z informacji „Rzeczpospolitej", stanie się to najpewniej pod koniec tego tygodnia, być może w sobotę. Oficjalnym tłumaczeniem jest kwestia „timingu". Co się za tym kryje?
Jak wynika z naszych rozmów, to przekonanie, że gdyby całość programu została opublikowana już w minioną sobotę, to sztab mógłby stracić kontrolę nad przesłaniem z długo przygotowywanej konwencji, bo media skupiłyby się nad innymi punktami z programu. A główne przesłanie miało dotyczyć „hat-tricku Kaczyńskiego", czyli podwyżki płacy minimalnej i innych postulatów socjalnych.