PiS włącza drugi bieg kampanii, ale chwilowo taktycznym hamulcowym okazał się były wiceminister Łukasz Piebiak. To najkrótsze podsumowanie pierwszego dnia nowego etapu starcia o Sejm w wykonaniu partii rządzącej. Sztabowcy PiS mimo to są przekonani, że fundamenty sytuacji politycznej i słabość opozycji działają na ich korzyść. Samozadowolenia jednak – zwłaszcza po historii Kuchcińskiego i teraz Piebiaka – nie ma.
W tradycyjnym dla kampanii PiS stylu we wtorek przed południem premier Mateusz Morawiecki rozpoczął objazd kraju. Po krótkiej konferencji przed Stadionem Narodowym premier i jego współpracownicy wsiedli do kampanijnego autobusu.
Autosan po liftingu
Tak jak w 2015 roku jest to autosan. Model nieco odświeżony. Tak jak i model działania, bo PiS już nie tylko obiecuje wyborcom, ale też rozlicza swoje cztery lata jako partia rządząca. Dlatego na początek Mazowsze i kolejne punkty, które miały pokazywać, jak PiS realizuje swoje obietnice z „piątki Kaczyńskiego” zapowiedzianej w lutym.
Tomasz Krzyżak: Tworząc na potrzeby kampanii wyborczej wrogów Polski i Polaków, prezes PiS mobilizuje elektorat
W najbliższych dniach, przede wszystkim w weekend, w planach są kolejne spotkania i aktywności, w tym z udziałem Jarosława Kaczyńskiego. Ma być bardzo intensywnie, bo PiS nie uznaje zwycięstwa jesienią za pewnik. – Po udanych piknikach rodzinnych w wakacje, które przyciągnęły łącznie ok. 30 tys. osób, zaczynamy kolejny etap rozmów z ludźmi – przekonuje jeden ze sztabowców.