Reklama

Optymizm po prezentacji „jedynek” tylko urzędowy

Dwie główne partie przekonują, że wystawiają listy najlepsze z możliwych. Co innego można usłyszeć nieoficjalnie.

Aktualizacja: 01.08.2019 06:04 Publikacja: 31.07.2019 18:56

Nasi rozmówcy w PO są zaskoczeni, że w Siedlcach „jedynką" nie będzie konserwatywny i umiarkowany Cz

Nasi rozmówcy w PO są zaskoczeni, że w Siedlcach „jedynką" nie będzie konserwatywny i umiarkowany Czesław Mroczek, lecz lewicująca i agresywna Kamila Gasiuk-Pihowicz

Foto: Fotorzepa/ Jerzy Dudek

W Warszawie symboliczny bój stoczą prezes PiS Jarosław Kaczyński i przewodniczący PO Grzegorz Schetyna, w Katowicach premier Mateusz Morawiecki i były minister sprawiedliwości Borys Budka, a w Kielcach szef resortu sprawiedliwości Zbigniew Ziobro i były minister spraw wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz. PiS „jedynki" na swoich listach do Sejmu zaprezentowało 13 lipca, a we wtorek zrobiła to Koalicja Obywatelska.

Politycy PO oficjalnie przekonują, że mają świetnych kandydatów. – Oprócz doświadczonych polityków są też nowe twarze, a nowość zawsze pobudza do działania – mówi „Rzeczpospolitej" szef sztabu KO Krzysztof Brejza, który sam kandyduje z pierwszego miejsca w Bydgoszczy. Jego zdaniem wyjątkowo mocnymi „jedynkami" są m.in. kandydujący w swoim mieście prezydent Rzeszowa Tadeusz Ferenc, startujący w Krakowie były poseł PiS Paweł Kowal oraz komentator sportowy Tomasz Zimoch, który ma otworzyć listę KO w Łodzi.

Pozostało jeszcze 80% artykułu

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Donald Trump: Putin mnie zawiódł. Naprawdę mnie zawiódł
Polityka
„Rzecz w tym": Polska gospodarka po złotym wieku – czekają nas naprawdę trudne czasy
Polityka
Władysław Kosiniak-Kamysz w Kijowie. Polska i Ukraina podpisały „trzy ważne porozumienia”
Polityka
Zwolnieni dyscyplinarnie z Instytutu Pileckiego zostali przywróceni do pracy
Reklama
Reklama