- Wymieniłem kilka zdań z Władkiem (Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem, prezesem PSL - red.), którego znam, szanuję i w ostatnich dniach zupełnie nie poznaję - powiedział Krzysztof Brejza. Dodał, że ludowcy na początku roku deklarowali chęć stworzenia koalicji z lewicą.
- No z kim rządziło PSL w latach 2001-2003, 1997-2001? - pytał Brejza. - Również z Robertem Biedroniem rządzili, z Izabelą Sierakowską, z Joanną Senyszyn, bo potrafili (jakbyśmy tych rządów nie oceniali) wyłuskać to, co najważniejsze, pewne rzeczy przesunąć na bok - mówił szef sztabu PO-KO. Dodał, że PSL było już w koalicji i Sierakowską, i Robertem Biedroniem.
- Jestem pewien, że to jest taktyka negocjacyjna PSL-u - stwierdził, odnosząc się do deklaracji PSL o braku zgody na wspólną listę z Wiosną.
Krzysztof Brejza oświadczył, że w jesiennych wyborach parlamentarnych z PiS-em wygra jeden blok opozycyjny. Apelował, by opozycja nie dała sobie "narzucić narracji" o pójściu do wyborów w dwóch blokach. Zdaniem szefa sztabu PO-KO, takie rozwiązanie było korzystne dla Prawa i Sprawiedliwości.
Władze Wiosny upoważniły Roberta Biedronia do rozmów z Platformą Obywatelską i innymi uczestnikami Koalicji Europejskiej z wyborów do europarlamentu w sprawie budowy koalicji na wybory parlamentarne. W kwietniu Biedroń zapowiadał samodzielny start swojego ugrupowania.