Patryk Jaki: Start z Małopolski? Wzmacniamy listę. A Jaki jest jeden

- Chłodna analiza wskazała na to, że Małopolska to jest okręg gdzie potrzebne jest najbardziej wzmocnienie bo jest tam największa szansa na to że zdobędzie się dodatkowy wynik, więc konstruuje się najsilniejszą listę - mówił w #RZECZoPOLITYCE Patryk Jaki o swoim prawdopodobnym starcie w wyborach do PE z okręgu małopolsko-świętokrzyskiego.

Aktualizacja: 19.03.2019 09:58 Publikacja: 19.03.2019 08:32

Patryk Jaki: Start z Małopolski? Wzmacniamy listę. A Jaki jest jeden

Foto: tv.rp.pl

Jaki zaznaczył, że ostateczną decyzję w sprawie tego, czy rzeczywiście znajdzie się na liście w okręgu małopolsko-świętokrzyskim, Zjednoczona Prawica ogłosi w czwartek (choć rano Beata Szydło mówiła w RMF FM, że Jaki znajduje się na liście w tym okręgu na trzecim miejscu), ale - jak dodał - jego start w tym właśnie okręgu ma służyć wzmocnieniu listy.

- Okręgi do PE są de facto okręgami ogólnopolskimi - tłumaczył Jaki dlaczego, po tym jak mandat poselski zdobywał w Opolu, a potem starał się o prezydenturę Warszawy, teraz ubiega się o mandat z okręgu małopolsko-świętokrzyskiego. - Wzmacniamy listę w Małopolsce - a Patryk Jaki jest jeden - dodał. Zaznaczył przy tym, że problemu by nie było, gdyby decyzja o okręgu z którego startuje należała do niego. Nie chciał jednak zdradzić z jakiego okręgu wówczas by startował.

Polityk tłumacząc dlaczego startuje w wyborach do PE wyjaśniał, że Parlament Europejski "zyskał na znaczeniu". - 75 proc. prawa implementowanego w Polsce powstaje w PE, tam toczy się spór o wymiar sprawiedliwości, a także walka cywilizacyjna - to też ta część merytoryczna, o którą ja chciałbym mocno powalczyć. Uważam, że wartości chrześcijańskie, katolickie są w odwrocie i ja chciałbym to zmienić - mówił o celach, jakie chce zrealizować w Brukseli, Jaki.

Polityk zapewnił jednocześnie, że "nie ucieka do Brukseli". Dodał, że jeśli zdobędzie mandat europarlamentarzysty wówczas "będzie jeszcze aktywniejszy niż był jeśli chodzi o politykę polską".

Jaki mówił też, że obecnie UE za bardzo zajmuje się ideologią, a za mało gospodarką. - Problemem jest to, że my gospodarczo przestaliśmy być konkurencyjni w porównaniu z gospodarkami innych kontynentów. Dlaczego? W Europie bardzo dużo środków przeznaczanych jest na tworzenie biurokracji, ideologię - a nie na innowacje, niskie podatki - tłumaczył. Dodał, że "UE jest instytucjonalnie niewydolna". Zaznaczył też, że tam gdzie dotąd był - według niego - potrafił zmieniać rzeczywistość.

Pytany o to czy w Polsce powinny zostać zalegalizowane związki partnerskie, Jaki odparł, że ważne jest, aby "związki partnerskie nie miała takich przywilejów jak rodzina, bo w interesie państwa jest wspieranie rodzin". Adopcja dzieci przez pary homoseksualne? - W żadnym razie nie - stwierdził Jaki.

Na pytanie czy w takim razie wolałby, aby dzieci wychowywały się w domu dziecka, niż były wychowywane przez dwie kobiety, Jaki odparł, że należy usprawnić procedury adopcyjne, bo jego zdaniem jest dużo małżeństw, które dziś mogłyby adoptować dzieci, ale nie są w stanie tego zrobić z przyczyn proceduralnych. - Rozumienie świata przez mężczyznę i kobietę jest inne. Dlatego bardzo ważne jest, aby dziecko, jeśli to możliwe, było wychowywane i przez mężczyznę, i przez kobietę - mówił.

Na uwagę, że związki partnerskie pomogłyby uregulować sprawy spadkowe, czy np. kwestię odwiedzin w szpitalu przez osobę, która jest partnerem, a nie małżonkiem hospitalizowanego, Jaki odparł, że takie argumenty to "propaganda tych ludzi, którzy próbują wprowadzić terror". Jego zdaniem takie kwestie można bowiem uregulować umową cywilną. - Państwo nie powinno instytucjonalnie wspierać związków partnerskich - podsumował.

Dopytywany o jaki terror mu chodzi, Jaki stwierdził, że "jeśli ktoś będzie próbował, jak na Zachodzie, używać prawa karnego, aby przemawiać w imię rzekomej tolerancji - to jest to naruszenie granicy wolności". - Oni mówią o tolerancji, a chcą wprowadzić terror - dodał.

- Chcę walczyć aby ideologia nie przesłaniała tradycji na której zbudowano fundamenty Europy - podsumował Jaki. 

Jaki zaznaczył, że ostateczną decyzję w sprawie tego, czy rzeczywiście znajdzie się na liście w okręgu małopolsko-świętokrzyskim, Zjednoczona Prawica ogłosi w czwartek (choć rano Beata Szydło mówiła w RMF FM, że Jaki znajduje się na liście w tym okręgu na trzecim miejscu), ale - jak dodał - jego start w tym właśnie okręgu ma służyć wzmocnieniu listy.

- Okręgi do PE są de facto okręgami ogólnopolskimi - tłumaczył Jaki dlaczego, po tym jak mandat poselski zdobywał w Opolu, a potem starał się o prezydenturę Warszawy, teraz ubiega się o mandat z okręgu małopolsko-świętokrzyskiego. - Wzmacniamy listę w Małopolsce - a Patryk Jaki jest jeden - dodał. Zaznaczył przy tym, że problemu by nie było, gdyby decyzja o okręgu z którego startuje należała do niego. Nie chciał jednak zdradzić z jakiego okręgu wówczas by startował.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Pytania po przemówieniu Marcina Kierwińskiego. Minister odpowiada na zarzuty
Polityka
Dla Konfederacji eurokampania to sprawdzian. Pozornie prostszy niż samorząd
Polityka
Sondaż: Jak Polacy ocenieją start ministrów i wiceministrów w wyborach do PE?
Polityka
Krzysztof Gawkowski o CPK. „Ta inwestycja może być kontynuowana”
Polityka
Prezydent Duda: Odrodził się potwór, który nas pożerał
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił