Polska oddala się od Unii Europejskiej

Największe kraje Wspólnoty chcą budować Europę wielu prędkości. Awantura o Donalda Tuska temu sprzyja.

Aktualizacja: 06.03.2017 13:00 Publikacja: 05.03.2017 18:46

Polska oddala się od Unii Europejskiej

Foto: 123RF

Nasz kraj zaczyna tracić w Unii grunt pod nogami. W poniedziałek w Wersalu spotkają się przywódcy Francji, Niemiec, Włoch i Hiszpanii. Najprawdopodobniej poprą Donalda Tuska na drugą kadencję na czele Rady Europejskiej. To będzie wstęp do poparcia Polaka już przez wszystkie kraje UE w Brukseli w czwartek. Nasz rząd, który postawił na Jacka Saryusza-Wolskiego, znalazłby się wówczas w bezprecedensowej izolacji.

Z sondażu „Rzeczpospolitej" wynika zresztą, że tylko 27 proc. Polaków widzi Saryusza-Wolskiego na czele Rady Europejskiej. 54 proc. woli Tuska a 19 proc. – innego kandydata.

Ale z Wersalu mogą dojść także inne bardzo niepokojące sygnały dla Polski. Ambicje Francuzów, gospodarzy szczytu są poważne. – Chcemy wylansować nową dynamikę polityczną, która pozwoli przywrócić wiarę w Europę – mówią źródła w Pałacu Elizejskim.

Kilka dni temu przewodniczący Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker przedstawił pięć opcji przyszłego rozwoju Unii, od utrzymania status quo po budowę struktur całkiem federalnych. W Wersalu „wielka czwórka" postawi na opcję trzecią: budowę Unii wielu prędkości, w której grupa krajów „o większych ambicjach" będzie mogła we własnym gronie pogłębić współpracę w wybranych dziedzinach. Na początek mowa jest o obronie, polityce azylowej, ale także tzw. unii kapitałowej. Francuzi naciskają też na pogłębienie strefy euro.

Powstanie Unii wielu prędkości prowadziłoby do zasadniczego osłabienia pozycji politycznej, ale też gospodarczej Polski. Nagle moglibyśmy się znaleźć w strefie, gdzie prowadzenie biznesu nie będzie już tak korzystne jak „w sercu" Wspólnoty.

Przez długi czas takiej koncepcji sprzeciwiała się Angela Merkel. W obliczu paraliżu Unii i ona zdaje się jednak skłaniać ku Europie wielu prędkości, choć, jak mówią „Rzeczpospolitej" źródła rządowe w Berlinie, pod warunkiem że w każdej chwili do „twardego jądra" będą mogły przystąpić kraje, które na razie pozostaną poza nim – jak Polska. Zmiana stanowiska Niemiec przesądza o przyjęciu nowej koncepcji na marcowym szczycie UE w Rzymie.

Nasz kraj zaczyna tracić w Unii grunt pod nogami. W poniedziałek w Wersalu spotkają się przywódcy Francji, Niemiec, Włoch i Hiszpanii. Najprawdopodobniej poprą Donalda Tuska na drugą kadencję na czele Rady Europejskiej. To będzie wstęp do poparcia Polaka już przez wszystkie kraje UE w Brukseli w czwartek. Nasz rząd, który postawił na Jacka Saryusza-Wolskiego, znalazłby się wówczas w bezprecedensowej izolacji.

Z sondażu „Rzeczpospolitej" wynika zresztą, że tylko 27 proc. Polaków widzi Saryusza-Wolskiego na czele Rady Europejskiej. 54 proc. woli Tuska a 19 proc. – innego kandydata.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 792
Świat
Akcja ratunkowa na wybrzeżu Australii. 160 grindwali wyrzuconych na brzeg
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 791
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 790
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 789