Putin poszuka rewanżu

Turcja strąciła rosyjski samolot, gdy przekroczył jej granice. Od 40 lat nikt się na to nie odważył.

Aktualizacja: 25.11.2015 05:49 Publikacja: 24.11.2015 20:00

Władimir Putin

Władimir Putin

Foto: AFP

– Nigdy nie będziemy tolerowali takich okropieństw. To będzie miało bardzo poważne konsekwencje, także dla naszych stosunków z Turcją – ostrzegł we wtorek Władimir Putin.

Rankiem tego dnia turecki F-16 zestrzelił rosyjski samolot wojskowy Su-24. Jego piloci, patrolując północny region Syrii, naruszyli przestrzeń powietrzną Turcji, kraju należącego do NATO. Putin uznał, że Ankara „wbija nóż w plecy Rosji" i jest „sojusznikiem terrorystów".

Ale zdaniem ekspertów za mocnymi słowami nie pójdą równie mocne czyny.

– Moskwa nie zaryzykuje otwartego konfliktu z Turkami. Będzie szukała rewanżu w inny sposób: wspierając Kurdów, szkodząc tureckim interesom w Azerbejdżanie, zawieszając tureckie loty komercyjne do Rosji – mówi „Rzeczpospolitej" Mark Galeotti, jeden z najwybitniejszych w USA znawców Rosji.

Incydent wywołał obawy, że zostanie wstrzymana rysująca się współpraca Kremla z Zachodem w walce z Państwem Islamskim. Dla François Hollande'a jest ona jednak priorytetem. Francuski prezydent nie odwołał zaplanowanej na czwartek wizyty w Moskwie.

– Bardziej obawiam się twardej reakcji Baracka Obamy. Jeśli do niej dojdzie, mogą się pojawić rysy na jednolitym froncie Zachodu wobec Rosji – mówi prof. Mark Galeotti.

Zestrzelenie Su-24 może za to ograniczyć rosyjskie prowokacje w przestrzeni powietrznej Zachodu. Od kiedy dwa lata temu wybuchł konflikt na Ukrainie, myśliwce Rosji naruszały ją setki razy. Widziano je nad Litwą, Estonią, Szwecją, także nad kanałem La Manche. Za każdym razem kończyło się na protestach dyplomatycznych, więc Kreml dalej w najlepsze testował, czy gwarancje bezpieczeństwa udzielone w ramach sojuszu północnoatlantyckiego są coś warte.

– Tym razem Moskwa nie wzięła pod uwagę, że ma do czynienia z krajem, którego przywódcy znacznie łatwiej sięgają po armię – tłumaczy Galeotti.

Ostatni raz to Pakistan 40 lat temu odważył się zestrzelić rosyjskie samoloty biorące udział w wojnie w Afganistanie.

Wizja konfliktu Moskwy z Ankarą przeraziła inwestorów. Indeks rosyjskiej giełdy RTS spadł we wtorek o 3,3 proc. Giełda w Stambule straciła jeszcze więcej, bo 4,4 proc. Waluty obu krajów osłabiły się także wyraźnie wobec dolara.

– Nigdy nie będziemy tolerowali takich okropieństw. To będzie miało bardzo poważne konsekwencje, także dla naszych stosunków z Turcją – ostrzegł we wtorek Władimir Putin.

Rankiem tego dnia turecki F-16 zestrzelił rosyjski samolot wojskowy Su-24. Jego piloci, patrolując północny region Syrii, naruszyli przestrzeń powietrzną Turcji, kraju należącego do NATO. Putin uznał, że Ankara „wbija nóż w plecy Rosji" i jest „sojusznikiem terrorystów".

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 786
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 785
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 784
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 783
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 782