Przygraniczne miasto było wcześniej kontrolowane przez Kurdów. Zostało przejęte w ubiegłym miesiącu przez turecką armię.

Do eksplozji doszło, mimo trwającego rozejmu, który ma powstrzymać rozpoczętą 9 października ofensywę Turcji. 

Korespondent AFP poinformował, że widział na jednej z ulic Tall Abjad płonące wraki dwóch motocykli. W tym czasie grupa osób niosła na tył jednego z samochodów poważnie rannego mężczyznę.

Tureckie ministerstwo obrony poinformowało, że zginęło 13 cywilów. O atak oskarżono kurdyjskich bojowników.

Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka przekazało, że w wybuchu zginęło 14 osób - bojowników i cywilów popierających Ankarę.