Turcja: Nasi dzielni komandosi posuwają się naprzód w Syrii

Tureccy komandosi posunęli się w głąb terytorium Syrii, w rejonie położonym na wschód od Eufratu w drugim dniu ofensywy prowadzonej przez Ankarę - informuje Reuters.

Aktualizacja: 10.10.2019 11:09 Publikacja: 10.10.2019 10:52

Turcja: Nasi dzielni komandosi posuwają się naprzód w Syrii

Foto: AFP

W niedzielę Biały Dom poinformował o wycofaniu żołnierzy USA z terenów, które miały być celem ofensywy sił tureckich, a które zajmowane są przez Syryjskie Siły Demokratyczne (SDF), sojuszników USA w walce z Daesh.

Turcy rozpoczętą w środę ofensywę uzasadniają koniecznością stworzenia strefy bezpieczeństwa na turecko-syryjskim pograniczu. Celem ofensywy są właśnie jednostki SDF - są one tworzone głównie przez kurdyjskie Powszechne Jednostki Ochrony (YPG), które według Turcji stanowią przedłużenie zdelegalizowanej przez Ankarę i uznanej za organizację terrorystyczną Partii Pracujących Kurdystanu. Kurdowie z SDF decyzję USA o wycofaniu żołnierzy z pogranicza określili mianem "ciosu w plecy".

"Nasi dzielni komandosi biorący udział w operacji Źródło Pokoju nadal posuwają się (w rejonie) na wschód od Eufratu" - poinformowało tureckie ministerstwo obrony na Twitterze umieszczając nagranie, na którym widać jak tureccy żołnierze oddają strzały w trakcie natarcia.

Świadkowie z tureckiego miasta Akcakale twierdzą, że z okolic miasta ostrzeliwano rakietami miasto Tall Abjad w Syrii.

Tureckie oddziały ostrzelały cele w pobliżu miasta Ras al-Ajn w czwartek rano. SDF miało odpowiedzieć na ostrzał ogniem.

Tureckie lotnictwo i artyleria miały zaatakować 181 celów związanych z kurdyjskimi milicjami od momentu rozpoczęcia inwazji na Syrię - podał turecki resort obrony.

Wiceprezydent Turcji, Fuat Oktay napisał na Twitterze, że operacja "przebiega zgodnie z planem wzdłuż granicy" Syrii i Turcji.

Tureccy żołnierze przekroczyli granicę z Syrią w czterech miejscach - podają tureckie media (w dwóch punktach w pobliżu Tal Abjad i w dwóch w pobliżu Ras al-Ajn).

W wyniku nalotów zginąć miało co najmniej pięciu cywilów i trzech bojowników SDF. Dziesiątki cywilów miało zostać rannych - podaje SDF. Tysiące osób uciekło z Ras al-Ajn.

Rzecznik SDF Mustafa Bali napisał na Twitterze, że Kurdowie odparli atak tureckich żołnierzy na Tel Abjad.

W niedzielę Biały Dom poinformował o wycofaniu żołnierzy USA z terenów, które miały być celem ofensywy sił tureckich, a które zajmowane są przez Syryjskie Siły Demokratyczne (SDF), sojuszników USA w walce z Daesh.

Turcy rozpoczętą w środę ofensywę uzasadniają koniecznością stworzenia strefy bezpieczeństwa na turecko-syryjskim pograniczu. Celem ofensywy są właśnie jednostki SDF - są one tworzone głównie przez kurdyjskie Powszechne Jednostki Ochrony (YPG), które według Turcji stanowią przedłużenie zdelegalizowanej przez Ankarę i uznanej za organizację terrorystyczną Partii Pracujących Kurdystanu. Kurdowie z SDF decyzję USA o wycofaniu żołnierzy z pogranicza określili mianem "ciosu w plecy".

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 764
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 763
Świat
Pobór do wojska wraca do Europy. Ochotników jest zbyt mało, by zatrzymać Rosję
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 762
Świat
Ekstradycja Juliana Assange'a do USA. Decyzja się opóźnia