Bliżej końca międzynarodowej wojny domowej w Syrii

Jest nadzieja, że prowincja Idlib, ostatnia enklawa zbrojnej opozycji, uniknie losu innych regionów: masakry ludności i totalnej destrukcji.

Aktualizacja: 20.10.2018 08:07 Publikacja: 20.10.2018 00:01

Bliżej końca międzynarodowej wojny domowej w Syrii

Foto: AFP

Wiele wskazuje na to, że nie odbędzie się ostatnia wielka bitwa w syryjskiej wojnie domowej. Chodzi o prowincję Idlib na północnym zachodzie kraju, niedaleko tureckiej granicy. Żyje tam ponad 3 mln osób, z czego połowa to uchodźcy. Jest ostatnią enklawą zbrojnej opozycji oraz radykalnych grup islamskich walczących z reżimem w Damaszku.

Pod koniec lata armia syryjska oraz rosyjskie lotnictwo rozpoczęły ataki na frontowe obszary prowincji. Liczono się z masakrą na miarę Aleppo. Przed miesiącem prezydenci Ergodan i Putin zawarli porozumienie o ustanowieniu 15–20 km strefy zdemilitaryzowanej wokół linii frontu. Miała powstać do 15 października tego roku. Ku zaskoczeniu niektórych obserwatorów strefa staje się faktem.

Zgodnie z porozumieniem armia turecka wspierająca niektóre ugrupowania zbrojne w prowincji wycofała już ciężki sprzęt. Czynią to także dżihadyści z Hajat Tahrir al-Scham (HTS). Jest to organizacja związana z Al-Kaidą. Dysponuje kilkudziesięcioma tysiącami bojowników zdecydowanych na wszystko i jest najsilniejszym ugrupowaniem w Idlib.

Jeszcze w sobotę HTS ogłosiła, że nie zamierza respektować porozumienia rosyjsko-tureckiego, lecz zmienia zdanie. W środę rozpoczęła ewakuację czołgów i innego sprzętu ze strefy zdemilitaryzowanej. Oznacza to, że w Idlib będzie spokój. Przynajmniej na razie.

Daje to możliwość organizacjom pomocowym zadbania o uchodźców w enklawie. Damaszek nie jest zachwycony takim rozwojem sytuacji. Jednak armia prezydenta Asada nie jest w stanie samodzielnie opanować prowincji. Moskwa, przynajmniej w tej chwili, nie ma w planach bezpośredniego udziału w walkach.

Kreml stawia na negocjacje pokojowe, zdając sobie sprawę, że zrównanie z ziemią kolejnego regionu Syrii utrudni, jeżeli nie uniemożliwi, rozmowy na temat odbudowy kraju w przyszłości. Z szacunków  Banku Światowego z ubiegłego roku wynika, że jedna trzecia domów w Syrii została zniszczona. Podobnie większość stref przemysłowych. Gospodarka skurczyła się o dwie trzecie. Według niektórych ocen na odbudowę kraju potrzeba co najmniej 200 mld dol. Jedna z regionalnych komisji gospodarczych ONZ ocenia wysokość koniecznych środków na odbudowę na 400 mld dol. Takich pieniędzy w Rosji nie ma. Ani też w Iranie, ważnym sojuszniku prezydenta Asada.

Nie wiadomo, kiedy mogłyby się rozpocząć poważne negocjacje na temat przyszłości Syrii pod egidą ONZ. Nie będzie już w nich zapewne uczestniczył Staffan de Mistura, specjalny wysłannik Narodów Zjednoczonych ds. Syrii. Ogłosił właśnie, że z przyczyn osobistych rezygnuje z końcem listopada z funkcji po czterech latach bezskutecznych mediacji. W przyszłym tygodniu udaje się do Damaszku na rozmowy dotyczące nowej konstytucji Syrii oraz organizacji przyszłych wyborów.

Na terenie Syrii rozmachu nabiera nowy konflikt. Tym razem z udziałem Izraela, którego lotnictwo w ostatnich sześciu miesiącach dokonało ok. 200 nalotów na zgrupowania bojowników wspieranego przez Iran Hezbollahu oraz irańskich Strażników Rewolucji. Hezbollah coraz częściej śle rakiety z Syrii na obszar państwa żydowskiego.

Wiele wskazuje na to, że nie odbędzie się ostatnia wielka bitwa w syryjskiej wojnie domowej. Chodzi o prowincję Idlib na północnym zachodzie kraju, niedaleko tureckiej granicy. Żyje tam ponad 3 mln osób, z czego połowa to uchodźcy. Jest ostatnią enklawą zbrojnej opozycji oraz radykalnych grup islamskich walczących z reżimem w Damaszku.

Pod koniec lata armia syryjska oraz rosyjskie lotnictwo rozpoczęły ataki na frontowe obszary prowincji. Liczono się z masakrą na miarę Aleppo. Przed miesiącem prezydenci Ergodan i Putin zawarli porozumienie o ustanowieniu 15–20 km strefy zdemilitaryzowanej wokół linii frontu. Miała powstać do 15 października tego roku. Ku zaskoczeniu niektórych obserwatorów strefa staje się faktem.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 793
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 792
Świat
Akcja ratunkowa na wybrzeżu Australii. 160 grindwali wyrzuconych na brzeg
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 791
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 790