Reklama

Nakaz wyprowadzania zwierząt na smyczy - wyrok WSA w Krakowie

Nakaz wyprowadzania zwierząt na smyczy, a w przypadku niektórych ras na smyczy i w kagańcu służy ochronie osób przebywających w miejscu publicznym.

Aktualizacja: 15.11.2019 06:42 Publikacja: 14.11.2019 19:20

Nakaz wyprowadzania zwierząt na smyczy - wyrok WSA w Krakowie

Foto: Adobe Stock

Tak orzekł Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie, rozpatrujący skargę prokuratora rejonowego Kraków-Krowodrza.

Prokurator zakwestionował niektóre punkty regulaminu utrzymania czystości i porządku na terenie gminy, uchwalonego przez radę gminy Jerzmanowice-Przeginia na podstawie m.in. ustawy o utrzymaniu porządku i czystości w gminach. Taki regulamin określa obowiązki osób posiadających zwierzęta domowe i ma służyć ochronie przed zagrożeniem lub uciążliwością dla ludzi oraz przed zanieczyszczeniem terenów publicznych.

Prokurator domagał się stwierdzenia nieważności § 19 określającego, że osoby utrzymujące zwierzęta domowe ponoszą pełną odpowiedzialność za ich zachowanie. Kwestionował również § 20 ust. 1 nakładający na właścicieli takich zwierząt obowiązek prowadzenia ich na smyczy, a w przypadku psów ras niebezpiecznych – na smyczy i w kagańcu. W opinii prokuratora ustawa o utrzymaniu porządku i czystości w gminach wymaga jedynie, aby zwierzęcia nie pozbawiać możliwości kontroli i by miało oznakowanie umożliwiające identyfikację właściciela.

Czytaj także:

Wysokie kary za brak smyczy i kagańca u psów

Reklama
Reklama

Zastrzeżenia prokuratora dotyczyły także przepisu zabraniającego wprowadzania psów do obiektów użyteczności publicznej oraz innych obiektów, których administrator wprowadził ten zakaz. Nie dotyczyło to jedynie psów przewodników osób niewidomych.

Regulamin zezwalał na zwolnienie zwierząt domowych z uwięzi wyłącznie na terenach zielonych, z wyłączeniem psów uznanych za agresywne. Kolejne przepisy przewidywały, że właściciel nieruchomości może spuścić psa ze smyczy, tylko gdy posesja jest ogrodzona w sposób uniemożliwiający wydostanie się zwierzęcia i samowolny dostęp osób trzecich, oznakowana tabliczką ostrzegawczą.

Sąd ocenił, że w niektórych punktach regulaminu Rada gminy wyszła poza upoważnienie ustawowe. Wprowadziła obowiązki, których nie przewiduje ustawa albo reguluje je inaczej. Zgodził się z zarzutem prokuratora, że sformułowanie: „ponoszą pełną odpowiedzialność za zachowanie zwierząt" jest sprzeczne z art. 431 kodeksu cywilnego, który określa zakres odpowiedzialności za czyny niedozwolone.

WSA stwierdził także nieważność przepisu, w którym z zakazu wprowadzania psów wyłączono jedynie psy asystujące osobom niewidomym, zawężając uprawnienia innych osób niepełnosprawnych.

Sąd nie zaakceptował też nałożenia na właściciela nieruchomości obowiązku oznakowania ogrodzonej posesji tabliczką ostrzegawczą przed zwierzęciem.

Za usprawiedliwiony i celowy uznał natomiast nakaz prowadzenia psa na smyczy, a psa rasy niebezpiecznej na smyczy i w kagańcu. Nałożenie na posiadaczy zwierząt domowych takich obowiązków zmierza bowiem do zapewnienia poczucia bezpieczeństwa innym osobom przebywającym w miejscach publicznych. A każdy, czy to dziecko, czy osoba dorosła, ma prawo bać się psa podbiegającego do niego bez kagańca. Wyrok jest nieprawomocny.

Reklama
Reklama
Prawo karne
Prokurator krajowy o śledztwach ws. Ziobry, Romanowskiego i dywersji
Konsumenci
Nowy wyrok TSUE ws. frankowiczów. „Powinien mieć znaczenie dla tysięcy spraw”
Nieruchomości
To już pewne: dziedziczenia nieruchomości z prostszymi formalnościami
Praca, Emerytury i renty
O tym zasiłku mało kto wie. Wypłaca go MOPS niezależnie od dochodu
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama