Według Bullmanna "kłamstwa zwolenników brexitu", a także bardzo wysoka frekwencja na zorganizowanym w sobotę marszu w Londynie, w którym uczestniczyli zwolennicy kolejnego referendum ws. brexitu (w marszu miało uczestniczyć niemal 700 tys. osób) świadczy o tym, że referendum powinno się odbyć.
Do frakcji, którą w PE kieruje Bullmann, należy m.in. brytyjska Partia Pracy.
- W ubiegłą niedzielę widzieliśmy 700 tys. osób maszerujących przez Londyn, by otrzymać prawo do ostatecznej wypowiedzi (ang. Final Say - tak nazywa się kampania w sprawie ponownego referendum) w kwestii możliwego układu regulującego warunki brexitu - powiedział Bullmann występując na forum PE.
- Uważamy, że Brytyjczycy zasługują, po zapoznaniu się z konsekwencjami rozwodu (z UE), po przejrzeniu kłamstw zwolenników brexitu, Brytyjczycy zasługują, by ostatecznie wypowiedzieć się w sprawie ich przyszłości. To moje szczere przekonanie, tak rozumiem demokrację - mówił.
"The Independent", który prowadzi kampanię na rzecz drugiego referendum, zwraca uwagę, że dotychczas czołowi europejscy politycy nie wypowiadali się w tej sprawie, nie chcąc być posądzonymi o to, że mieszają się w wewnętrzną politykę Wielkiej Brytanii.