Salvini, przywódca prawicowej Ligi, wchodzącej w skład koalicji rządzącej Włochami znajduje się w sporze z prezydentem Sergio Mattarellą. Przedmiotem sporu jest los 177 imigrantów uratowanych na Morzu Śródziemnym i znajdujących się obecnie na pokładzie statku straży przybrzeżnej "Diciotti", który stał w sycylijskim porcie przez trzy ostatnie dni.
Szef włoskiego MSW podkreśla, że zgodzi się wpuścić imigrantów do Włoch tylko w sytuacji, gdy inne kraje UE zgodzą się podzielić z Włochami odpowiedzialnością za uratowanych imigrantów. Mattarella nalega, by pozwolić zejść ze statku imigrantom ze względów humanitarnych.
Prezydent Włoch w zeszłym miesiącu interweniował, by zakończyć podobny spór - wówczas 67 imigrantów ostatecznie zeszło na brzeg na Sycylii.
Teraz jednak Salvini zapowiada, ze nie pozwoli prezydentowi zrobić tego samego. - Albo zmienisz kraj, albo zmienisz ministra - mówił w środę wieczorem Salvini.
Jak na razie ze statku zeszło tylko 29 niepełnoletnich osób.