Węgry potajemnie przyjęły 1300 uchodźców

Mimo antyimigranckiej propagandy Węgry przyjęły 1300 uchodźców, ale rząd nie ujawnił tego "dla dobra beneficjentów" - ujawnia wiceminister spraw zagranicznych Węgier w rozmowie z maltańskim dziennikiem.

Aktualizacja: 17.01.2018 07:42 Publikacja: 17.01.2018 06:22

Węgry potajemnie przyjęły 1300 uchodźców

Foto: AFP

Zastępca sekretarza stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych i Handlu Kristóf Altusz w rozmowie z "Times of Malta" ujawnił, że przyjęcie 1300 uchodźców zostało zatajone przez władze po to, by "beneficjenci tego rozwiązania" nie zostali poszkodowani.

Polityk powiedział też, że ostry antyimigrancki język, jakim posługuje się Viktor Orban, nazywający imigrantów "muzułmańskimi najeźdźcami", to jedynie "język polityki", który - krytykowany na Zachodzie, na Węgrach nie robi takiego wrażenia.

Altusz zapewnił w rozmowie z "Times of Malta", że osoby, których sytuacja kwalifikuje do ubiegania się o status uchodźcy, "mogą przybyć na Węgry".

Słowa węgierskiego wiceministra prostował jego zwierzchnik, szef MSZ Péter Szijjártó. Zapewnił, że Węgry udzielają schronienia osobom chronionym przez konwencje genewskie lub ubiegające się o azyl oraz że nie mają one nic wspólnego z nielegalnymi imigrantami, których UE poprzez ustalone kwoty ma zamiar rozlokować w całej Europie. 

I choć minister spraw zagranicznych zapewnia, że procedura udzielania azylu uchodźcom, którzy składają taki wniosek, jest stosowana od lat, ultraprawicowy Jobbik nazwał przyjęcie uchodźców "kombinatorstwem stulecia".

Przewodniczący Jobbik Gábor Vona zapowiedział zwołanie nadzwyczajnego posiedzenia parlamentu, na którym będzie się domagać, aby Viktor Orban wyjaśnił, kim są przyjęci uchodźcy, jak trafili na Węgry i gdzie przebywają. Nie wyklucza też powołania parlamentarnej komisji śledczej, która miałaby się zająć wyjaśnienie te sprawy.

Rzecznik partii z kolei, Peter Jakab, oświadczył z kolei, że jeśli premier Orban nie będzie chciał takich informacji udzielić, będzie to oznaczało, że "za plecami ludzi spełnił unijne żądania".

Rządzący Fidesz zaprzecza przyjęciu uchodźców, twierdząc, że Jobbik "miesza sprawy". Partia Viktora Orbana zapewnia, że na mocy forsowanych przez UE kwot na Węgry nie trafił ani jeden uchodźca. Ci zaś, którym przyznano azyl polityczny, otrzymali go na mocy konwencji genewskich.

Jak przypomina Onet.pl, na mocy ustalonych przez Unię w 2015 roku kwot, na Węgry miałoby trafić 1294 uchodźców.

Zastępca sekretarza stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych i Handlu Kristóf Altusz w rozmowie z "Times of Malta" ujawnił, że przyjęcie 1300 uchodźców zostało zatajone przez władze po to, by "beneficjenci tego rozwiązania" nie zostali poszkodowani.

Polityk powiedział też, że ostry antyimigrancki język, jakim posługuje się Viktor Orban, nazywający imigrantów "muzułmańskimi najeźdźcami", to jedynie "język polityki", który - krytykowany na Zachodzie, na Węgrach nie robi takiego wrażenia.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 807
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 806
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 805
Świat
Sędzia Szmydt przyjął prezent od propagandysty. Symbol ten wykorzystuje rosyjska armia
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Świat
Miss USA rezygnuje z tytułu. Powód? Problemy ze zdrowiem psychicznym