Gdy patolodzy rozpoczęli pracę, ciała pięciu ofiar innej tragedii zostały wyrzucone przez morze w pobliżu Pozzallo na Sycylii.

Nigeryjskie ministerstwo spraw zagranicznych nazwało śmierć ofiar w wieku od 14 do 18 lat jako "ogromna stratę i smutną chwilę dla naszego kraju". Ciała zostały sprowadzone do Włoch przez hiszpański statek, od niedzieli władze zastanawiają się, jak doszło do śmierci migrantek.

Sekcja zwłok, przeprowadzona w Salerno na południu Włoch, nie stwierdziła żadnych poważnych ran, takich jak np. poszarpanie łopatami śruby okrętowej - poinformowała prokuratura. Autopsje mają ustalić, czy dziewczynki były molestowane w czasie podróży. Ma zostać też ustalony ich dokładny wiek. Włoscy śledczy stwierdzili, że póki co nie ma dowodów na to, że zmarłe były ofiarami handlu ludźmi.

Według ONZ 80 procent młodych nigeryjskich kobiet, które przybywają do Włoch, wpada w ręce sutenerów.

Według włoskiego MSW, przez pierwszych dziesięć miesięcy 2017 roku, drogą morską dotarło do tego kraju ponad 111 700 osób, o 30 procent mniej niż przed rokiem. W czasie próby nielegalnego przekroczenia granicy zginęło 2839 osób.