#RZECZoBIZNESIE: Adam Uszpolewicz: Ubezpieczenia to nie jest super rentowny biznes

Na tym rynku wiele podmiotów zarabia mało, albo nie zarabia, więc nastąpi konsolidacja i sporo firm się z niego wycofa – mówi Adam Uszpolewicz, prezes towarzystwa ubezpieczeniowego Aviva, gość programu Pawła Rożyńskiego.

Aktualizacja: 16.11.2017 15:23 Publikacja: 16.11.2017 15:12

#RZECZoBIZNESIE: Adam Uszpolewicz: Ubezpieczenia to nie jest super rentowny biznes

Foto: tv.rp.pl

Polacy chętnie się ubezpieczają?

Na pewno jest lepiej niż było. Świadomość ubezpieczeniowa i finansowa Polaków stale rośnie. Natomiast jesteśmy wciąż daleko za tym, co widzimy w rozwiniętych krajach, chociażby UE. Nasze zwyczaje ubezpieczeniowe nie są jeszcze tak upowszechnione, mniej kupujemy ubezpieczeń. Średnio w UE wydaje się 1200 euro rocznie na ubezpieczenia na życie, w Polsce ok. 200 euro. Mamy jeszcze sporo do nadrobienia.

Składka zebrana w branży do PKB jest nawet 4 razy mniejsza.

Trochę lepiej jest u niektórych naszych sąsiadów. Czesi więcej wydają, my jesteśmy na poziomie Węgrów, lepiej niż Bułgaria czy Rumunia, ale nie do takich krajów chcemy się porównywać.

Wynika to z zamożności społeczeństwa?

Zamożność jest jednym z elementów. Penetracja ubezpieczeń rośnie wraz z zamożnością. Natomiast to wynika bardzo często z kultury i tego, co się wynosi z domu. Jeśli nasi rodzice ubezpieczali zawsze mieszkanie, mieli ubezpieczenie na życie, to jest duże prawdopodobieństwo, że ich dzieci będą robiły to samo.

Może jesteśmy wielkimi optymistami życiowymi?

Tak, szczególnie młodzi ludzie uważają, że będą żyć wiecznie, nigdy nie zachorują, nie będą mieli wypadków. To trochę się zmienia jak człowiek zakłada rodzinę. Chętniej się słucha wtedy o naszej ofercie. Polacy raczej chcieliby oszczędzać na ubezpieczeniach, wydawać jak najmniej, uważają to wciąż jako zbędny wydatek, albo luksus.

Czym się jeszcze różnimy od krajów zachodnich?

Polacy oszczędzają bardzo mało na emeryturę. Mamy do czynienia z bardzo dużym wzrostem płac i sald na rachunkach bankowych, ale nie widzimy, żeby to się przekładało na zwiększenie zainteresowania naszą ofertą oszczędnościowo-emerytalną.

Jak szybko rynek ubezpieczeń się rozwija?

W ostatnich kilku latach nie widzieliśmy dynamicznego rozwoju rynku. Wzrost składek nie nadążał za wzrostem PKB, co jest dziwne. Normalnie w krajach, które doganiają normy, akurat składki powinny się rozwijać szybciej. Zmiana nastąpiła rok temu, głównie za sprawą zwiększenia cen OC. Wartościowo rynek majątkowy urósł, szczególnie ubezpieczeń komunikacyjnych. Program 500 plus prawdopodobnie spowodował wzrost ilości zarejestrowanych aut w Polsce, przybyło ich ponad 1 mln. Pozostałe części rynku się tak dynamicznie nie rozwijają. Gospodarcze ubezpieczenia rosną mniej więcej z gospodarką. Życiowe wręcz spadły przez ostatnie kilka lat.

Dlaczego życiowe mają się tak słabo?

Mocną rolę odgrywały ubezpieczenia inwestycyjne, a to one spadły. Były słynne polisolokaty i problemy reputacyjne.

Gdzie można spodziewać się szybkiego wzrostu?

Szczególnie małe firmy się mało ubezpieczają. Właściciele jednoosobowych firm często się w ogóle nie ubezpieczają, mimo że mają jakieś majątki. Tu sporo będziemy widzieć wzrostów. Ubezpieczenie zdrowotne też będą rosły, bo rośnie świadomość zdrowotna Polaków.

Firmy ubezpieczeniowe skorzystają na starzeniu się społeczeństwa?

Na pewno przyniesie to ogromną liczbę klientów. Na zachodzie produkty dla osób starszych są bardzo popularne. Są to produkty zabezpieczenia długoterminowego na starość w przypadku, kiedy człowiek nie jest w stanie sam o siebie zadbać. Wtedy z takiej polisy opłacana jest pielęgniarka, czy opieka danej osoby. W Polsce wciąż jest to bardzo mały rynek. Ludzie raczej opierają się na rodzinie, ewentualnie pomocy społecznej państwa, a nie sięgają po tego rodzaju ofertę ubezpieczeniową.

Wprowadzicie taki produkt?

Cały czas pracujemy nad ofertą. Na razie badania pokazują, że jest za wcześnie na ten produkt.

Aviva ufundowała 300 czujników jakości powietrza. Skąd zainteresowanie czymś takim firmy ubezpieczeniowej?

Chcemy klientów związać z nami dużo wcześniej, m.in. działaniami prewencyjnymi, tłumacząc im jak lepiej dbać o zdrowie, jak wydłużać życie i poprawiać jego jakość. Jakość powietrza jest kluczowa. Szacuje się, że 20-30 proc. schorzeń wiąże się ze złą jakością powietrza w Polsce. Ta świadomość jest wciąż niewielka. Zwiększyła się w zeszłym roku, bo Warszawa po raz pierwszy doświadczyła w masowej skali zjawiska smogu. W tym roku nie jest lepiej. Normy wciąż są przekroczone i chcemy to uświadamiać ludziom, żeby dbali o to w jakim środowisku przebywają.

Takie akcje powinny się pojawić w masowej skali pod hasłem „nie truj sąsiada".

Musimy też tą świadomość budować i zachęcać ludzi, żeby nie podtruwali się wzajemnie.

Aviva skorzysta na planach emerytalnych, które ogłosił premier Morawiecki?

Jest to szansa. Plany nie są jeszcze konkretne, natomiast z deklaracji wynika, że to będzie spory rynek. Wszystko będzie zależało od regulacji. W krajach, gdzie podobne rozwiązania zastosowano (Wielka Brytania, Nowa Zelandia) uczestnictwo w rynku tego rodzaju planów to ponad 90 proc. Czy i ile firm jak Aviva zdecyduje się na uczestnictwo w tym rynku, to wszystko się rozstrzygnie w zależności od regulacji.

Jaka jest sytuacja finansowa towarzystw ubezpieczeniowych w Polsce?

Wbrew powszechnym opiniom, nie jest to super rentowny biznes. Jest bardzo wiele firm, które odnotowują stratę, albo zwrot z kapitału jest niewielki, kilkuprocentowy. Tak się dzieje przede wszystkim w segmencie majątkowym. Towarzystwa w ubezpieczeniach komunikacyjnych przez ostatnią dekadę dopłacały do tego biznesu. Ostatni rok się poprawił i firmy wychodzą na plus. Jak długo to potrwa, nie wiemy. Już są oznaki, że niektórzy gracze na rynku zaczynają obniżać ceny.

A ubezpieczenia domu i inne?

Tutaj marże są lepsze. Generalnie marże na ubezpieczeniach gospodarczych i nieruchomości są wyższe. Na komunikacji się generalnie nie zarabia, może tylko PZU z uwagi na skalę. Życiowe są dosyć rentownymi ubezpieczeniami. W tej chwili inwestycyjne ubezpieczenia życiowe stają się nierentowne za sprawą podatku od aktywów, który skonsumował w zasadzie całą marżę. Stąd też duży spadek na tym rynku.

Rozważacie wycofanie się z niego?

Jeśli chodzi o inwestycyjne, to już bardzo ograniczyliśmy sprzedaż i ofertę.

Bez komunikacyjnych trudno sobie wyobrazić towarzystwo.

Tutaj musimy być, bo to jest podstawa rynku.

Konsolidacja na rynku ubezpieczeń wchodzi w grę?

Na tym rynku wiele podmiotów zarabia mało, albo nie zarabia, więc nastąpi konsolidacja i sporo firm się z niego wycofa. W Polsce jest ponad 70 zakładów, one nie są w stanie się utrzymać.

Ile docelowo mogłoby funkcjonować?

Co najmniej 2 razy mniej. 20-30 głównych i jakieś niszowe, specjalizujące się.

Kto w tej chwili rozdaje karty w ubezpieczeniach?

Jest kilku dużych graczy. Jak się połączy składki życiowe i majątkowe, to w pierwszej 5 jest PZU, Warta, Ergo Hestia, Allianz i Aviva. Jeśli chodzi o zysk to na 1. miejscu też jest PZU. Oni mają 50 proc. zysków branży. Na 2. miejscu jest Aviva i później kolejni gracze. Jest to rynek dosyć skoncentrowany. Mniejsi gracze mają problem z generowaniem zysku.

Kto może zostać przejęty na rynku?

Wolałbym nie spekulować, żeby nie obrazić niektórych kolegów. Na pewno jesteśmy zainteresowani przejmowaniem, bo chcielibyśmy urosnąć.

Jakie widać zagrożenia dla branży?

Po pierwsze olbrzymi natłok nowych regulacji. W najbliższych miesiącach ubezpieczyciele będą musieli zaimplementować kilkanaście regulacji. To generuje bardzo dużo pracy. Drugim zagrożeniem i szansą dla ubezpieczycieli jest technologia w którą trzeba inwestować i promować wśród klientów.

Jesteśmy dużo za bankami jeżeli chodzi o cyfryzację naszej oferty. W tej chwili Polak praktycznie nie chodzi do oddziału bankowego, bo nie musi. Natomiast nie jest w stanie załatwić wszystkich rzeczy ubezpieczeniowych nie wychodząc z domu. Mamy dużą zaległość i nad tym pracujemy. Jest to zagrożenie, szczególnie dla firm, które nie mają kapitału, żeby inwestować w technologię.

Gdy pojawią się auta autonomiczne, jak je ubezpieczać?

Wtedy ubezpieczamy raczej producenta auta. To on bierze na siebie odpowiedzialność, więc te ubezpieczenia nie znikną, ale zmieni się ich charakter.

A problem z pracownikami?

To jest duża bolączka. Niestety informatycy wyjeżdżają za granicę, do Niemiec, Anglii, tam lepiej zarabiają. W Polsce ich płace dramatycznie poszły w górę przez ostatnich kilka lat. Radzimy sobie jakoś z tym problemem.

Dużo globalnych firm w Polsce narzeka na zniesienie 30-krotności ZUS co przyniesie skokowy wzrost kosztów.

Niewątpliwie uderzy to pracowników i pracodawców. Pracodawcy będą musieli skompensować to pracownikom, żeby ich nie stracić.

Będą zwolnienia?

W pewnych grupach jest to niemożliwe. Nikt nie będzie zwalniał informatyków. Natomiast będzie to generowało zwiększenie kosztów pracy i kosztów działalności. Przełoży się to na wyższe składki dla klientów.

Jest wiele przypadków menadżerów, którzy wchodzą jeszcze raz do tej samej rzeki. Pan już drugi raz kieruje Avivą w Polsce. Takie złapanie oddechu pomaga w biznesie?

Nigdy nie rozstałem się z Avivą. Wróciłem do swojej funkcji kilka lat temu. Dla mnie to było ciekawe doświadczenie. Poznałem inne rynki, jak się tam pracuje, jakie tam są wyzwania. Sporo się nauczyłem i wróciłem z lepszym doświadczeniem i lepszą możliwością zarządzania tą firmą. Odświeżenie umysłu jest bardzo korzystne.

Polacy chętnie się ubezpieczają?

Na pewno jest lepiej niż było. Świadomość ubezpieczeniowa i finansowa Polaków stale rośnie. Natomiast jesteśmy wciąż daleko za tym, co widzimy w rozwiniętych krajach, chociażby UE. Nasze zwyczaje ubezpieczeniowe nie są jeszcze tak upowszechnione, mniej kupujemy ubezpieczeń. Średnio w UE wydaje się 1200 euro rocznie na ubezpieczenia na życie, w Polsce ok. 200 euro. Mamy jeszcze sporo do nadrobienia.

Pozostało 96% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Ubezpieczenia
OFE dały zarobić lepiej niż lokaty bankowe i subkonta ZUS
Ubezpieczenia
Po wyborze nowego zarządu kapitalizacja PZU w górę o blisko miliard złotych
Ubezpieczenia
Rekord sprzedaży polis majątkowych i życiowych Warty
Ubezpieczenia
Artur Olech prezesem PZU. Potrzebna jest zgoda KNF
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Ubezpieczenia
Klimat i inflacja stoją za wyższymi cenami polisy