W spółce InPost, która rozwija sieć paczkomatów, przekonują, że koncentrowanie się na takich usługach przez firmy kurierskie jest jednak błędem. – Dostarczenie produktów w godzinę po zakupie brzmi nowocześnie, choć nie jest to usługa, w której firmy logistyczne powinny upatrywać core swojego biznesu – twierdzi Rafał Brzoska, prezes Integer.pl, grupy do której należy InPost.

W ten sposób odniósł się do nowej oferty Amazona. Amerykański gigant e-handlu oferuje w dostawie w jedną godzinę od zakupu ponad 15 tys. najczęściej wybieranych towarów. Oferta jest dostępna dla członków programu Prime, na wybranych obszarach hrabstwa Surrey (graniczy od południa z Londynem). Jason Weston, dyrektor usługi Amazon's Prime Now na Wlk. Brytanię, przekonuje, że klienci uwielbiają wygodę dostaw prosto pod drzwi wejściowe w mniej niż godzinę od wykonania zakupu online, niezależnie czy chodzi o świeże mleko, pieluchy, czy też prezent na ostatnią chwilę. Taka dostawa kosztuje 6,99 funta. Według Brzoski klienci będą z tej usługi korzystać jednak tylko w kilku przypadkach, z których najbardziej sensowne są prezenty last minute. – Brakuje ci mleka lub pieluch? Jeśli nie możesz wyskoczyć na 5 minut do sklepu za rogiem, to czy nie lepiej zadzwonić do znajomej i poprosić ją o przyniesienie zakupu? Znajoma jako kanał logistyki dostarczy ci produkty szybciej niż w godzinę, a na kawę i ciastko, na które ją w rewanżu zaprosisz, wydasz mniej niż 6,99 funta – komentuje prezes grupy Integer.

Przedstawiciele grupy równie krytycznie wyrażają się o nowej usłudze amerykańskiej sieci sklepów z elektroniką Best Buy. Sieć rozszerza testy dostaw tego samego dnia. Obejmuje ona już 13 głównych miast USA. Cennik usługi jest zróżnicowany, przy czym średni koszt wynosi 10-20 dol., a zamówienia muszą być złożone w e-sklepie BestBuy.com do godziny 15 czasu miejscowego, a dotrą do odbiorców do godziny 21 tego samego dnia. Dodatkowo, kupiony towar musi ważyć mniej niż 50 funtów.

– Cieszy, że kolejne firmy logistyczne polepszają swoje usługi. Ale te nowe usługi zawsze muszą mieć praktyczny sens dla klientów. W przypadku Best Buy, klient płaci 10-20 dol. za przesyłkę o wadze do 50 funtów (czyli ok. 22,5 kg). Jaki sprzęt elektroniczny klient chce mieć tego samego dnia? Sprzęt, którego nie przewiezie sam z uwagi na wymiary lub ze względu na cenę. Większe AGD odpada wagowo, na mniejsze AGD szkoda wydawać tych 10 dol. ekstra. Sądzę, że chodzi głównie o telewizory. W 50 funtach wagi mieszczą się modele z przekątną do 40 cali, czyli takie, na które w zasadzie można poczekać te parę dni. W dodatku zajrzałem na stronę Best Buy. W opisach telewizorów są podane wymiary, jest podana przekątna ekranu – nie ma podanej wagi. Czy ma to sens? Niestety, nie bardzo – ocenia Sebastian Anioł, prezes InPostu.