Taksówkarze protestują przeciwko UBER-owi i coraz częściej nie są to protesty pokojowe. Dlaczego tak jest?
- Protestom, jakie odbywają się na całym świecie, nie ma się co dziwić. Tak jest zawsze wtedy, gdy na rynku pojawia się nowa konkurencja. Muszę jednak powiedzieć, o czym trzeba pamięć, że dla nas taksówkarze nie są konkurencją. Naszą konkurencją jest fakt posiadania samochodu w gospodarstwie domowym - tłumaczył Kacper Winiarczyk, dyrektor operacyjny Ubera w Polsce. Jak należy to rozumieć? Wizja świata - według Ubera - jest niezwykle prosta.
- Samochód w Polsce to druga najdroższa rzecz w gospodarstwie domowym. Jeśli spojrzymy na statystyki to okaże się, że wykorzystujemy go przez zaledwie około 4 proc. czasu, przez jaki go posiadamy. Nie jest to najlepsza inwestycja i w tym miejscu pojawiamy się my - mówił.