Od początku roku liczba wypadków na polskich drogach sięgnęła już 25 tysięcy. Zginęło w nich ponad 2,2 tys. osób, a ponad 33 tys. odniosło rany. To wciąż jedna z najczęstszych przyczyn śmierci Polaków i niestety w wielu przypadkach spowodowana jest nieodpowiedzialnym zachowaniem człowieka. Jak uważa Inspektor Marek Konkolewski z Komendy Głównej Policji, nieprzestrzeganie przepisów drogowych i lekkomyślność są przyczyną aż 90 proc. wypadków – dotyczy to zarówno kierowców, jak i pieszych czy pasażerów. Okazuje się, że najczęstszymi ofiarami, a zarazem sprawcami wypadków są osoby młode.

Za tymi przerażającymi statystykami kryje się nie tylko cierpienie osób związanych z nieszczęśliwymi zdarzeniami, ale również gigantyczne liczby. Choć policja stara się na to zaradzić coraz lepszymi i nowocześniejszymi sposobami monitoringu dróg, liczba wypadków stale rośnie, a wraz z nią straty finansowe, jakie ponosi w związku z tym gospodarka. W 2012 r. wypadki drogowe kosztowały nas 34,5 mld zł, rok później 40,1 mld zł, a w 2014 r. - 48,6 mld zł. Nie wiadomo jeszcze, ile wyniosą za 2015 r., ale jak szacuje Krajowa Rada Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, na pewno przekroczą 50 mld złotych rocznie.

Z najnowszego raportu KRBRG wynika, że jedna śmiertelna ofiara to dla rządu koszt w wysokości ok. 1,91 mln zł, a w przypadku osoby ciężko rannej - 2,29 mln zł. W ich skład wlicza się koszty związane z leczeniem, rehabilitacją, pogrzebami zabitych i odszkodowaniami, ale również wydatki na pracę służb ratowniczych, koszty postępowań sądowych oraz straty firm, w których zatrudnieni byli poszkodowani.

Natężenie wypadków oraz ich skutki dla gospodarki różnią się między regionami. Zgodnie z raportem KRBRG, największe koszty generują województwa mazowieckie, śląskie, dolnośląskie, łódzkie oraz małopolskie. Łącznie składają się ona na 55 proc. kosztów zdarzeń drogowych w całej Polsce.

Jako kraj, na tle Unii Europejskiej również nie wypadamy zbyt dobrze. Wciąż znajdujemy się w gronie krajów o najwyższej liczbie osób śmiertelnych wypadków na drogach. Jednymi z najbezpieczniejszych państw pod tym względem są Wielka Brytania, Hiszpania i Szwecja. Z kolei nieco gorzej od nas wypadają Litwa, Łotwa, Chorwacja i Rumunia.