Sprawa Shamimy Begum od dłuższego czasu budzi emocje wśród brytyjskiej opinii publicznej. Kobieta w wieku 15 lat uciekła na tereny kontrolowane przez Daesh i wyszła za mąż za holenderskiego dżihadystę. W lutym 2019 roku została znaleziona w obozie dla uchodźców al Hawl w Syrii wraz z 1555 innymi kobietami i ich dzieźmi. Wszystkie przebywające tam kobiety były cudzoziemkami, które dołączyły do samozwańczego kalifatu. W rozmowie z "The Times", Begum przyznała, ze "naprawdę żałuje wszystkiego" i chciałaby "drugiej szansy na rozpoczęcie życia od nowa".

W związku z przynależnością Begum do Daesh, ówczesna minister spraw wewnętrznych, Sajid Javid, odebrała jej obywatelstwo brytyjskie i odmówiła jej przyjęcia do kraju. Pozbawienie brytyjskiego obywatelstwa jest jednak możliwe jedynie w sytuacji, gdy osoba może skutecznie ubiegać się o obywatelstwo innego kraju. Istniało domniemanie, że Begum, której matka pochodziła z Bangladeszu, może ubiegać się o obywatelstwo tego kraju. W lutym ubiegłego roku MSZ Bangladeszu oświadczyło jednak, że rząd jest "głęboko zaniepokojony" tym, że Begum została "błędnie zidentyfikowana" jako obywatelka Bangladeszu. W swoim oświadczeniu resort dyplomacji podkreślił, że kobieta nigdy nie ubiegała się o obywatelstwo Bangladeszu i nigdy nie odwiedzała tego kraju. Resort dyplomacji zaznaczył także, że kraj prowadzi politykę "zero tolerancji" wobec terroryzmu i brutalnego ekstremizmu.

Po odebraniu Begum obywatelstwa brytyjskiego, przysługiwało jej prawo do apelacji, z którego skorzystała. Jak informuje BBC, w pierwszym etapie procesu, kobieta przegrała. Sprawa będzie teraz ponownie rozpatrywana. Komisja sprawdzi, czy rząd ma uzasadnione podstawy związane z bezpieczeństwem narodowym, aby zabronić jej powrotu do Wielkiej Brytanii. Prawnicy Begum mogą starać się odwołać od wyniku tego orzeczenia w trybie prejudycjalnym.