Autoportret 26-letniego Rembrandta trafi na aukcję

W lipcu na aukcji Sotheby’s jedną z najważniejszych prac będzie niezwykle rzadki na rynku „Autoportret w kapeluszu” Rembrandta z 1632 roku.

Aktualizacja: 18.06.2020 16:39 Publikacja: 18.06.2020 16:37

Autoportret 26-letniego Rembrandta trafi na aukcję

Foto: Materiały prasowe

Niewielkich rozmiarów dzieło przedstawia 26-letniego artystę w białej kryzie i czarnym filcowym kapeluszu. Ten elegancki strój zdaniem ekspertów ma znaczenie symboliczne. Malarz chciał zademonstrować nim przynależność do klasy wyższej i równy status społeczny z jego zamożnymi zleceniodawcami, choć wątpliwe, by na co dzień tak się nosił. To był czas, kiedy dopiero zdobywał pozycję.

Niewykluczone, że miał bardzo osobisty powód, by przedstawić się w jak najlepszym świetle. Autoportret ten powstał dokładnie w czasie, kiedy zabiegał o swoją przyszłą żonę i największą muzę Saskię van Uylenburgh. Najprawdopodobniej chciał przekonać jej rodzinę, że jest odpowiednim kandydatem

„Autoportret w kapeluszu” namalował bardzo szybko, przypuszczalnie w ciągu jednego dnia, bo ślady pędzla wskazują, że gdy kładł na nim podpis, tło było jeszcze mokre.

Obraz badacze datują na 1632, kiedy artysta osiadł w Amsterdamie i zaczął odnosić pierwsze sukcesy komercyjne. To rok, w którym powstało jedno z największych jego arcydzieł „Lekcja anatomii dr Tulpa”.
Rembrandt przez całe życie stworzył blisko 80 autoportretów malarskich i rysunkowych. Większość z nich znajduje się w kolekcjach muzealnych, a jedynie trzy w prywatnych rękach. Dlatego też pojawienie się „Autoportret w kapeluszu” pochodzącego z prywatnej kolekcji na aukcji jest wydarzeniem na rynku sztuki. Pozostałe dwa znajdują się w kolekcji Leiden w Nowym Jorku oraz w depozycie w National Gallery of Scotland.
„Autoportret w kapeluszu” będzie licytowany w Sotheby’s 28 lipca (aukcję przeniesiono na okres wakacyjny z powodu pandemii). Estymacja wynosi między 12 a 16 mln funtów (15-20 mln dolarów).

Ostatnia podobna aukcyjna autoportretu Rembrandta miała miejsce w 2003 roku, kiedy to za „Autoportret z zacienioną twarzą” uzyskano 11,3 miliona dolarów.

Natomiast aukcyjny rekord za portret mistrza należy dotychczas do „Portretu mężczyzny z bronią akimbo” (1658), sprzedanego za 33,2 miliona dolarów w 2009 roku. Być może te rekordy zostaną teraz pobite.

Niewielkich rozmiarów dzieło przedstawia 26-letniego artystę w białej kryzie i czarnym filcowym kapeluszu. Ten elegancki strój zdaniem ekspertów ma znaczenie symboliczne. Malarz chciał zademonstrować nim przynależność do klasy wyższej i równy status społeczny z jego zamożnymi zleceniodawcami, choć wątpliwe, by na co dzień tak się nosił. To był czas, kiedy dopiero zdobywał pozycję.

Niewykluczone, że miał bardzo osobisty powód, by przedstawić się w jak najlepszym świetle. Autoportret ten powstał dokładnie w czasie, kiedy zabiegał o swoją przyszłą żonę i największą muzę Saskię van Uylenburgh. Najprawdopodobniej chciał przekonać jej rodzinę, że jest odpowiednim kandydatem

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Sztuka
Omenaa Mensah i polskie artystki tworzą nowy rozdział Biennale na Malcie
Rzeźba
Rzeźby, które przeczą prawom grawitacji. Wystawa w Centrum Olimpijskim PKOl
Rzeźba
Trzy skradzione XVI-wieczne alabastrowe rzeźby powróciły do kościoła św. Marii Magdaleny we Wrocławiu
Rzeźba
Nagroda Europa Nostra 2023 za konserwację Ołtarza Wita Stwosza
Rzeźba
Tony Cragg, światowy wizjoner rzeźby, na dwóch wystawach w Polsce