Rozwód z nadzieją na przyjaźń

Londyn blisko polubownego wyjścia z Unii. W niedzielę nadzwyczajny szczyt unijnych przywódców.

Aktualizacja: 24.11.2018 06:03 Publikacja: 22.11.2018 17:12

Bruksela, 21 listopada. Premier Theresa May i szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker idą na k

Bruksela, 21 listopada. Premier Theresa May i szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker idą na konferencję prasową

Foto: AFP

Anna Słojewska z Brukseli

Liczący 585 stron traktat o wyjściu Wielkiej Brytanii z UE i towarzysząca mu 26-stronicowa deklaracja polityczna mają być przyjęte w niedzielę na szczycie UE w Brukseli. Traktat szczegółowo określa zasady rozstania. Po pierwsze, gwarantuje obywatelom UE w Wielkiej Brytanii i Brytyjczykom w UE pełnię praw po brexicie: będą mogli zostać w swoich miejscach zamieszkania, pracować, mieć prawo do opieki zdrowotnej, zasiłków i wszystkiego, czym cieszą się również dziś.

Po drugie, Wielka Brytania wypełni wszystkie zobowiązania finansowe wynikające z wieloletniego budżetu UE na lata 2014–2020, ale też w pełni będzie z niego korzystać w tym okresie. Te dwie sprawy są dla Polski bardzo ważne, bo Polacy stanowią największą grupą obywateli UE na Wyspach. A nasz kraj jest jednym z największych beneficjentów unijnego budżetu.

Theresa May: Uzgodniłam warunki brexitu z Komisją Europejską

Trzecia sprawa opisana w traktacie o wyjściu to granica między Irlandią i Irlandią Północną oraz problem swobodnego handlu między tymi dwoma obszarami niezależnie od tego, jaka umowa handlowa zwiąże w przyszłości UE i Wielką Brytanię. Ta ostatnia sprawa był najtrudniejsza do rozwiązania, bo dotyka suwerenności Wielkiej Brytanii z jednej strony, a trwałości procesu pokojowego w Irlandii Północnej z drugiej. No i jako jedyny z opisanych w traktacie wybiega też w przyszłość. Zwolennicy brexitu i najtwardsi obrońcy suwerenności krytykują zapisaną w dokumencie, na wypadek braku innych rozwiązań, unię celną.

W samym traktacie nic się już do niedzieli nie zmieni: to szczegółowy prawniczy tekst, którego politycy nie zamierzają zmieniać. Pozostaje natomiast pole do negocjacji w deklaracji politycznej, która jest zbiorem intencji, a nie tekstem prawnym. To tam znalazły się sformułowania, które mają pomóc Theresie May uzyskać akceptację warunków brexitu w Izbie Gmin. Jest obietnica głębokiej i kompleksowej współpracy gospodarczej w przyszłości i jak najmniej dotkliwych kontroli celnych. Ale to drugie będzie zależało od tego, w jakim zakresie Wielka Brytania przyjmie unijne regulacje i standardy.

Londyn chciał członkostwa w kluczowych unijnych agencjach, jak te regulujące substancje chemiczne, leki czy bezpieczeństwo ruchu lotniczego. Tego raczej nie dostanie, ale jest obietnica ścisłej współpracy w tych dziedzinach. Podobnie jak w bardzo ważnej dla bezpieczeństwa współpracy w wymianie danych. A także możliwość wprowadzenia ruchu bezwizowego.

Wszystko to będzie jeszcze szczegółowo negocjowane prawdopodobnie od 1 kwietnia 2019 roku (dwa dni po wyjściu z UE) do końca przynajmniej 2020 roku, a może nawet rok lub dwa lata dłużej. Tak zapisano w deklaracji okres przejściowy, czyli czas między oficjalnym brexitem a faktycznym odcięciem Londynu od rynku wewnętrznego. W okresie przejściowym Wielka Brytania nie będzie już członkiem UE, nie będzie miała swojego komisarza, eurodeputowanych czy sędziów w unijnych Trybunałach, ani prawa głosu na unijnych radach ministrów. Ale będzie mogła korzystać z dobrodziejstw rynku zewnętrznego w zamian za wypełnianie obowiązków członkowskich i respektowanie unijnego prawa.

Nowe porozumienie może przybrać formę czegoś pomiędzy umową stowarzyszeniową (jak np. z Turcją) a zaawansowanym porozumieniem o strefie wolnego handlu (jak np. z Kanadą). Prawdopodobnie będzie to najbardziej zaawansowana umowa o porozumieniu między UE a zewnętrznym partnerem.

Unijny szczyt zaplanowano tylko na trzy godziny, ale prawdopodobnie ulegnie on przedłużeniu. Waga tematu wymaga zbudowania napięcia, które pozwoli wszystkim stronom na ogłoszenie ciężko wynegocjowanego sukcesu. Do końca problemem będzie Hiszpania, która próbuje przy okazji brexitu uzyskać więcej władzy nad Gibraltarem. Niektóre inne państwa UE chcą w deklaracji politycznej bardziej precyzyjnych zapisów dotyczących np. zasad konkurencyjności czy dostępu do łowisk. Ale weta nikt nie zapowiada. ©?

Anna Słojewska z Brukseli

Liczący 585 stron traktat o wyjściu Wielkiej Brytanii z UE i towarzysząca mu 26-stronicowa deklaracja polityczna mają być przyjęte w niedzielę na szczycie UE w Brukseli. Traktat szczegółowo określa zasady rozstania. Po pierwsze, gwarantuje obywatelom UE w Wielkiej Brytanii i Brytyjczykom w UE pełnię praw po brexicie: będą mogli zostać w swoich miejscach zamieszkania, pracować, mieć prawo do opieki zdrowotnej, zasiłków i wszystkiego, czym cieszą się również dziś.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 800
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 799
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 797
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 796
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 793
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił