Wśród zatrzymanych w Katowicach był Maciej Kopiec, poseł Wiosny, który skarżył się na brutalność policji. Twierdził, że został wsadzony do radiowozu i „wyrzucono go" pod komendą. Policja tłumaczyła, że mężczyzna był agresywny, m.in. kopał w tarcze.
W Katowicach, gdzie odbyło się jedno z najliczniejszych zgromadzeń pod katedrą Chrystusa Króla, kordon policji nie pozwolił protestującym wejść do środka. Sytuacja wymknęła się spod kontroli tuż przed godz. 20 w niedzielę, gdy jeden z mężczyzn zaczął okładać policjanta z kordonu parasolką po twarzy. Kiedy policjant w cywilu interweniował, został przewrócony i dotkliwie pobity. – Kopano go po całym ciele. Policja musiała użyć gazu - tłumaczy Aleksandra Nowara, rzeczniczka śląskiej policji. Także w sobotę część protestujących zaatakowała funkcjonariuszy parasolami, rzucała w nich kamieniami, butelkami i puszkami, szarpała za tarcze i popychała, chcąc przedostać się przez policyjny kordon do konfrontacji z grupą Młodzieży Wszechpolskiej stojącej pod schodami. By do tego nie dopuścić, policjanci użyli gazu. Zatrzymano trzy osoby. – Usłyszeli m.in. zarzut czynnej napaści na policjantów, naruszenia ich nietykalności, za co grozi do 12 lat więzienia, znieważenia – wskazuje Nowara. Nikogo nie zatrzymano na „dołku".
Z kolei w Gdańsku policjanci zatrzymali siedmiu agresywnych mężczyzn, którzy wkrótce usłyszą zarzuty znieważenia funkcjonariuszy. Z kolei OKO.Press relacjonowało szokującą sytuację jaka wydarzyła się w warszawskim kościele Świętego Krzyża. "Podeszło do nas kilku karków i powiedzieli, że mamy się stąd wynosić. Nie chciałyśmy, więc nas wynieśli. Mam obtarcia, oczywiście policja nic nie widziała" - opowiadała kobieta, którą "spacyfikowali" członkowie Straży Marszu Niepodległości. Inną z protestujących zrzucono ze schodów, zabrała ją karetka.
Protestujący w Warszawie skarżyli się na potraktowanie ich gazem pieprzowym (przed domem Jarosława Kaczyńskiego). Sylwester Marczak, rzecznik KSP odpiera zarzut - twierdzi, że po ten środek sięgnęła dopiero, kiedy cześć zebranych osób obrzuciła funkcjonariuszy kamieniami usiłując przerwać policyjny kordon.