Przed tygodniem Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepis pozwalający na przerwanie ciąży, gdy badania prenatalne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu, jest niezgodny z konstytucją. Chodzi o art. 4a ust. 1 pkt 2 ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania.

Wyrok TK nie został jak dotąd opublikowany.

Po decyzji TK w całej Polsce doszło do protestów, organizowanych m.in. przez "Strajk Kobiet". Na ulicach i w mediach społecznościowych powtarzane było jedno z głównych haseł protestu, "wyp...". Demonstracje odbyły się m.in. przed domem wicepremiera i prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego oraz przed warszawską siedzibą PiS.

Stanowisko dotyczące wyroku wyraziła Rada Kobiet przy Prezydencie Warszawy. - Jesteśmy zbulwersowane faktem, że decyzja o zasadniczym znaczeniu dla milionów kobiet i ich rodzin podejmowana jest przez organ, którego legitymizacja budzi wiele wątpliwości, bez debaty społecznej i w trakcie pandemii – przekazano.

- Wspieramy też działania Prezydenta Rafała Trzaskowskiego, który zdecydowanie i szybko zareagował na doniesienia, wskazujące, że - mimo iż wyrok nie jest prawomocny oraz nie został ogłoszony - szpitale w Warszawie już ograniczają kobietom dostęp do niezbędnych procedur medycznych – czytamy.