Uratować dom Walentego Zwierkowskiego, twórcy polskiej flagi

Komornik usiłuje sprzedać pałac autora barw narodowych. Społecznicy biją na alarm.

Publikacja: 20.10.2019 21:00

Jednemu z byłych właścicieli pałacu zawdzięczamy polskie barwy narodowe

Jednemu z byłych właścicieli pałacu zawdzięczamy polskie barwy narodowe

Foto: LuzynaS [CC BY-SA 3.0 pl (https://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0/pl/deed.en)]

W Białej Wielkiej w gminie Lelów pod Częstochową stoi pałac, wybudowany w XVIII wieku dla rodziny Zwierkowskich. Klasycystyczny budynek jest w ruinie. – Żółć się leje, gdy się patrzy na to, co się z nim dzieje – mówi Henryk Nowak, sekretarz gminy Lelów.

Budynek ma obciążoną hipotekę, w związku z czym pod koniec sierpnia próbował sprzedać go komornik. Licytacja się nie powiodła, planowana jest kolejna.

– Gdybyśmy stracili ten obiekt, byłaby katastrofa – mówi Leszek Rodziewicz, działacz społeczny i inicjator obchodzonego od 2004 roku Dnia Flagi. Wysłał pismo do ministra kultury Piotra Glińskiego, w którym apeluje o odkupienie obiektu. Powód? Jednemu z byłych właścicieli pałacu Walentemu Zwierkowskiemu zawdzięczamy polskie barwy narodowe.

Zwierkowski to były żołnierz napoleoński, który w czasie powstania listopadowego był posłem na Sejm powstańczy. A ten w lutym 1831 roku podjął uchwałę o ustanowieniu Kokardy Narodowej. Z diariusza z posiedzenia wynika, że do końca ważyły się losy, w jakich będzie kolorach.

Jedną z rozważanych opcji była kokarda trójkolorowa na wzór francuski. Jednak pomysł szybko odrzucono, a niewiele brakowało, by kokarda była biała.

Taka kokarda była popularna wśród powstańców, a wniosek w sprawie jej uznania złożył poseł Ignacy Wężyk. Z uzasadnienia wynikało, że „kokarda biała od dawnych czasów była polską kokardą, pod tym znakiem powstali byli Polacy pod naczelnictwem Kościuszki, tenże znak był naszem godłem za Księstwa Warszawskiego".

Drugi wniosek, o kokardzie biało-czerwonej, złożył Zwierkowski. „Mam zaszczyt proponować kokardę narodową, złożoną z koloru czerwonego i białego na znak, iż Orzeł biały w czerwonem polu jest herbem odradzającej się naszej Ojczyzny" – uzasadniał.

I udało mu się przekonać posłów. Sejm przyjął uchwałę, że „Kokardę Narodową stanowić będą kolory herbu Królestwa Polskiego i Wielkiego Księstwa Litewskiego, to jest kolor biały z czerwonym".

Czy Zwierkowskiego można uznać za twórcę polskich barw, a więc i flagi? Niektórzy badacze wskazują na inną genezę barw narodowych: uroczystość wmurowania kamienia węgielnego pod Świątynię Opatrzności Bożej w rok po uchwaleniu konstytucji majowej. Z regulaminu uroczystości wynikało, że mężczyźni i kobiety mieli wystąpić w strojach białych z pąsem. Na publikacje o tej treści zwraca uwagę historyk z Uniwersytetu Łódzkiego prof. Marek Adamczewski i jednocześnie wskazuje na przekonujący wywód badacza Aleksandra Bąka, że w regulaminie była zapewne mowa o mundurach Orderu św. Stanisława, którego wstęga była biała z pąsem. – Jeśli za moment powstania barw narodowych przyjąć obrady Sejmu z 1831 roku, ich twórcą był Zwierkowski. Ta teza wyłożona ostrożnie naukowo, jest publicystycznie nośna – dodaje Adamczewski.

Leszek Rodziewicz nie ma wątpliwości. – Zwierkowski powinien być postacią równie znaną, jak twórca hymnu Józef Wybicki – mówi. Uważa, że w pałacu w Białej Wielkiej powinno powstać Muzeum Barw Narodowych, i taką propozycję zawarł w piśmie do ministra kultury.

To nie koniec jego zabiegów o pamięć o Zwierkowskim. Już w 2014 roku zwrócił się do władz Warszawy o nadanie którejś z ulic imienia Zwierkowskiego, jednak nie doczekał się pozytywnego rozpatrzenia wniosku. Również sekretarz gminy Lelów twierdzi, że Zwierkowskiego trzeba ocalić od zapomnienia, i dodaje, że w przypadku pałacu trzeba działać szybko. – Po powstaniu listopadowym Zwierkowski wyemigrował do Paryża, a pałac kupiła rodzina Schuetzów. Po wojnie działał tam ośrodek dla sierot, a następnie szkoła podstawowa. Gdy ją zlikwidowano, budynek kupił nabywca, który zaczął od remontu piwnic, jednak nie zabezpieczył dachu – opowiada Henryk Nowak. – Leje się do środka, a pałac niszczeje z każdym miesiącem – dodaje.

W Białej Wielkiej w gminie Lelów pod Częstochową stoi pałac, wybudowany w XVIII wieku dla rodziny Zwierkowskich. Klasycystyczny budynek jest w ruinie. – Żółć się leje, gdy się patrzy na to, co się z nim dzieje – mówi Henryk Nowak, sekretarz gminy Lelów.

Budynek ma obciążoną hipotekę, w związku z czym pod koniec sierpnia próbował sprzedać go komornik. Licytacja się nie powiodła, planowana jest kolejna.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Społeczeństwo
Poznań: W bibliotece odkryto 27 woluminów z prywatnych zbiorów braci Grimm
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Społeczeństwo
Budowa S1 opóźniona o niemal rok. Powodem ślady osadnictwa sprzed 10 tys. lat
Społeczeństwo
Warszawa: Aktywiści grupy Ostatnie Pokolenie przykleili się do asfaltu w centrum
Społeczeństwo
Afera Collegium Humanum. Wątpliwy doktorat Pawła Cz.
Społeczeństwo
Cudzoziemka urodziła dziecko przy polsko-białoruskiej granicy. Trafiła do szpitala