Pięcioro Świadków Jehowy trafiło do kolonii 1. karnej w Orenburgu na początku lutego. Tuż po przybyciu zostali postawieni w jednym rzędzie i kazano im kucnąć. Wtedy strażnicy więzienni zaczęli ich kopać i bić pałkami. Jednemu ze skazanych, Feliksowi Muchammadiewowi, złamano żebro i uszkodzono nerkę. Skierowano go do punktu medycznego dopiero wtedy, gdy zgodził się podpisać dokumenty, w których zeznał, że "przewrócił się pod prysznicem". Poinformował o tym przedstawiciel Europejskiego Stowarzyszenia Świadków Jehowy Jarosław Siwulski, cytowany przez rosyjski dziennik "Kommiersant".

Przebywający w orenburskim więzieniu Świadkowie Jehowy otrzymali od 2 do 3 lat więzienia za "założenie i udział w organizacji ekstremistycznej". Wyrok uprawomocnił się w grudniu. Tymczasem władze kolonii karnej zaprzeczają, że strażnicy stosują przemoc wobec skazanych.  - Jeden z skazanych został ranny z własnej winy - informują.

W 2017 roku rosyjski sąd najwyższy zdelegalizował działalność Świadków Jehowy w Rosji, uznając ten związek wyznaniowy za "organizację ekstremistyczną". Rosyjski portal Świadków Jehowy informuje, że obecnie w tamtejszych więzieniach znajduje się 28 członków organizacji, z kolei 37 znajduje się w aresztach śledczych. Tymczasem wobec 28 osób zastosowano areszt domowy.