- My, ustawodawcy mamy obowiązek chronienia życia ludzi. Jeśli nie zabronimy palenia, zabijemy ludzi – tłumaczył szef zgromadzenia Richard Creagan.

Hawajscy deputowani zaproponowali więc stopniowe podnoszenie wieku osób, którym wolno będzie kupować papierosy. W 2020 roku mogliby to robić jeszcze 30-latkowie, w 2023 – 60-latkowie, ale rok później, w 2024 – już tylko stulatkowie.

- Przecież nie pozwalamy ludziom swobodnie kupować opioidów czy innych narkotyków. A według mnie papierosy są znacznie bardziej niebezpieczne i uzależniające – uważa Creagan.

W projekcie odpowiedniego zakazu złożonym w miejscowej legislaturze jego autorzy twierdzą, że „palenie zabiło sto milionów ludzi w XX wieku i jest możliwe, że zabije miliard w XXI wieku. Według cytowanych przez nich danych z 2013 roku palenie rocznie zabija sześć milionów ludzi na całym świecie, z tego setki tysięcy w USA".

Zgodnie z projektem podwyższanie wieku kupujących nie obejmie cygar, tytoniu do żucia i papierosów elektronicznych. Obecnie na Hawajach można kupić papierosy po ukończeniu 21 lat.