Do incydentu doszło w sobotę wieczorem. Około 100-osobowy tłum obserwował kilka samochodów, ścigających się na ulicach Tacomy - informuje, powołując się na policję, lokalna gazeta „The News Tribune”. Na miejsce przybył radiowóz, który wjechał w tłum po tym, jak ludzie próbowali go zablokować.

Wendy Haddow, rzeczniczka miejscowej policji, powiedziała, że funkcjonariusze zostali powiadomieni na krótko przed godz. 19:00. Według jej relacji jeden z policjantów użył megafonu i wezwał do rozejścia się. Tłum nie posłuchał tych wezwań, zamiast tego zatarasował drogę policjantom, a zgromadzenie zaczęli uderzać rękoma w szyby auta. Jak tłumaczyła Haddow, taka reakcja zmusiła mundurowych do salwowania się ucieczką dla własnego bezpieczeństwa.

Haddow dodała, że w trakcie zdarzenia, po kolizji z radiowozem, ranna została jedna osoba. Trafiła ona to pobliskiego szpitala.

Policjant, który kierował radiowozem, został wysłany na urlop. Trwa dochodzenie w sprawie zdarzenia.