Choć w przestrzeni publicznej wielokrotnie pojawiał się już temat "lampionów szczęścia”, wielu wciąż zapomina, że jest to otwarte źródło ognia. "Wypuszczane w niebo potrafią polecieć na odległość kilku kilometrów, a ich tor lotu jest nie do przewidzenia, co często powoduje realne zagrożenie pożarowe" - zaznaczyła Straż Miejska we Władysławowie. Ich puszczanie wielokrotnie doprowadziło już do pożaru wydm, zalesionych obszarów oraz budynków.

Straż Miejska w ostatnim czasie podejmuje interwencje wobec sprzedawców tych produktów. Choć sama ich sprzedać nie jest zakazana, należy pamiętać, że nieodpowiednie użytkowanie może doprowadzić do tragedii.

Wypuszczane przez turystów lampiony stwarzają nie tylko duże zagrożenie pożarowe, ale zaśmiecają także środowisko. Po wypaleniu pozostają po nich odpady, które wiatr może przenosić na duże odległości. Dodatkowo ich wewnętrzna konstrukcja złożona jest z cienkich metalowych drutów, co stanowi zagrożenie dla zwierząt, które mogą je połknąć lub się w nie zaplątać. Eksperci uważają także, że lampion może płoszyć ptaki.