Reklama

Sondaż: Zerwana więź między rządzącymi i obywatelami

Polityczne afiliacje mają nieraz większy wpływ na oceny badanych niż ich pozycja społeczna - piszą autorzy badania.

Aktualizacja: 23.04.2020 21:30 Publikacja: 23.04.2020 19:38

Sondaż: Zerwana więź między rządzącymi i obywatelami

Foto: Fotorzepa/ Robert Gardziński

Profesorowie Radosław Markowski i Marta Żerkowska-Balas z SWPS (Centrum Studiów nad Demokracją) zbadali „skutki społeczne i gospodarcze w dobie epidemii”. Badanie zrealizowała PBS na 700-osobowej próbie dorosłych Polaków.

Wnioski są niezwykle pesymistyczne. – Uzyskane w naszym badaniu wyniki i ich analizy wskazują, że w Polsce mamy dzisiaj do czynienia z zerwaniem owej – w demokracjach koniecznej – więzi między rządzącymi i obywatelami, ich prawem, by ich preferencje były brane pod uwagę – podkreślają autorzy badania.

Foto: Rzeczpospolita

Zerwanie owej więzi najpełniej widoczne jest za sprawą kwestii politycznych. To więź dotycząca demokracji. Aż 80 proc. badanych zgadza się z twierdzeniem, że rząd PiS źle robi, zmuszając obywateli do udziału w majowych wyborach, a 70 proc., że przeprowadzone w maju wybory będą nieważne, „gdyż pogwałcono konstytucję i ordynację wyborczą”. Taka sama grupa jest zdania, że kampania była nieuczciwa, gdyż możliwość prowadzenia jej miał tylko Andrzej Duda.

Respondenci oceniali też zagrożenia wynikające z pandemii. Na plan pierwszy wybijają się obawy o gospodarkę jako całość, a także o wzrost inflacji i cen.

Reklama
Reklama

Czy to przekłada się na strach dotyczący spraw osobistych? Czy badani odczuwają już skutki epidemii i restrykcji we własnym życiu? Na szczęście nie w 100 procentach. Jak piszą autorzy badania, niemal dwie trzecie (63 proc.) twierdzi, że kryzys ma wpływ na ich dochody; taki sam odsetek – na ich zdolności do udzielania materialnej pomocy rodzinie oraz na oszczędności i inwestycje. 48 proc. sygnalizuje utrudnienia w opłacie stałych rachunków (prąd, gaz itp.).

Warto też zwrócić uwagę, że powszechne obawy o relacje państwo–obywatel, o stan gospodarki czy własne położenie, nie wynika z bezpośrednich doświadczeń związanych z pandemią. Zaledwie 1 proc. sygnalizuje jakąś formę zakażenia przetestowanego przez lekarzy, 1–2 proc. mówi o kimś z rodziny, a kilka procent o „bliskich znajomych”.

Analizę prof. Markowskiego i prof. Żerkowskiej-Balas z ich badań opublikujemy w „Rzeczpospolitej” w poniedziałek.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Społeczeństwo
„Obietnice bez pokrycia”. Szefowie związków wystawili rządowi brutalną ocenę za 2025 rok
Społeczeństwo
Historyczny debiut „dziewiętnastki”. Tramwaje Warszawskie wracają na Rakowiecką
Społeczeństwo
Co czeka zagraniczne oddziały Instytutu Pileckiego
Społeczeństwo
Polacy nie mówią „nie” związkom homoseksualnym
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama