Jak donosi agencja Interfax, zaległe alimenty mieszkańca Kurska urosły do 800 tys. rubli (ok. 50 tys. zł). na wezwanie nie stawił się w regionalnym oddziale Federalnej Służby Komorniczej, nie było go także w deklarowanym miejscu zamieszkania.  W rezultacie mężczyzna został umieszczony na liście osób poszukiwanych.

Dochodzenie, przeprowadzone przez urzędników, pozwoliło im ustalić, że poszukiwany przeprowadził się i mieszka o obwodzie moskiewskim. Komornikowi, który przybył pod ustalony adres, drzwi otworzył jednak nie mężczyzna, a kobieta - „bardzo podobna do dłużnika z Kurska” - czytamy w komunikacie oddziału Służby. „Jak się później okazało, nie okazała się ona krewną dłużnika, ale samym dłużnikiem” - podano w oświadczeniu.

Agencja Interfax dodaje, że „dłużnik poinformował komornika o przyczynach niewykonania orzeczenia sądu, został również ostrzeżony o odpowiedzialności administracyjnej i karnej za unikanie wykonania orzeczenia”.