Do konfrontacji między demonstrantami a służbami porządkowymi doszło rano, po tym jak protesty przeciwko korupcji władz, bezrobociu i braku dostępu do podstawowych usług rozgorzały na nowo w stolicy Iraku. Do pierwszych takich protestów doszło 1 października, ale po tym, jak policja użyła przeciwko demonstrantom ostrej amunicji sytuacja w Bagdadzie się uspokoiła. W czasie pierwszej fali protestów - do których doszło w Bagdadzie, ale też w południowej części kraju, na obszarach zamieszkanych w większości przez szyitów, zginęło 149 osób, a 3 tysiące zostało rannych. Zginęło też ośmiu funkcjonariuszy służb porządkowych.
25 października od rana młodzi Irakijczycy znów wyszli na ulice stolicy.
Tysiące protestujących próbowało wedrzeć się do tzw. Zielonej Strefy w Iraku, gdzie znajduje się m.in. ambasada USA i biura irackiego rządu.
Chroniący dostępu do Zielonej Strefy policjanci i żołnierze użyli przeciwko demonstrantom gazu łzawiącego, a następnie zaczęli strzelać w powietrze z ostrej amunicji.
Uczestnicy demonstracji krzyczeli "Bagdad jest wolny, korupcja precz".