- Podatek ten ma zmniejszyć konsumpcję (napojów słodzonych) oraz zwiększyć dochód, który można przeznaczyć na zdrowie i edukacji - poinformował rumuński minister finansów.
"Epidemia otyłości w Unii Europejskiej jest ogromnym obciążeniem dla systemów opieki zdrowotnej" - argumentowano w dokumencie.
Władze przewidują, że zmiana przyniesie około 66 mln euro do końca roku. Będzie to jeden z elementów zmian, które obejmą m.in. podwyżki podatków od tytoniu oraz cięcia budżetowe w niektórych sektorach publicznych wydatków.
Rząd Rumunii próbuje w tym roku utrzymać deficyt na poziomie 2,76 proc., jednak może być z tym problem z powodu wzrostu emerytur i wynagrodzeń w sektorze publicznym.
Opozycja szydzi z propozycji rządu. Partia USR zaproponowała podobne rozwiązanie w kwietniu, ale zostało wówczas odrzucone.